Relacje z Rydzykiem przesądziły o wyniku wyborów prezydenckich w Toruniu? "Przelała się czara goryczy"

Michał Zaleski po 22 latach przestanie pełnić funkcję prezydenta Torunia. Lokalny aktywista Arkadiusz Brodziński twierdzi, że jednym z powodów wyborczej porażki Zaleskiego były jego przyjazne stosunki z ojcem Tadeuszem Rydzykiem. - Ludzie nie chcą już takich relacji duchownych ani z rządem, ani z samorządem - powiedział Brodziński.

Michał Zaleski przegrał drugą turę wyborów prezydenckich w Toruniu z kandydatem Koalicji Obywatelskiej Pawłem Gulewskim. Oznacza to, że Zaleski odejdzie ze swojego stanowiska po 22 latach sprawowania funkcji prezydenta miasta, o czym pisaliśmy na Gazeta.pl. Toruński aktywista Arkadiusz Brodziński ze stowarzyszenia Polska Laicka uważa, że relacje Michała Zaleskiego z ojcem Tadeuszem Rydzykiem miały wpływ na wynik wyborów.

Zobacz wideo Włodzimierz Czarzasty: Jako jeden z sześciorga liderów Lewicy biorę odpowiedzialność za wynik w wyborach

Michał Zaleski przegrał przez stosunki z ojcem Rydzykiem? "Ludzie nie chcą już takich relacji"

Michał Zaleski wielokrotnie gościł na organizowanych przez ojca Rydzyka urodzinach Radia Maryja. 19 kwietnia, czyli dwa dni przed drugą turą wyborów samorządowych, rozgłośnia przeprowadziła wywiad z wiceprezydentem Torunia Adrianem Molem, podczas którego poruszono ten temat.

- Pojawiają się ataki w stronę Radia Maryja i doniesienia o rzekomych milionach, działkach, które są przekazywane dla redemptorystów w Toruniu. Nie ma żadnych zastrzeżeń do działań miasta, już nie mówiąc o działaniach środowiska Radia Maryja w naszym mieście. Michał Zaleski nie ma problemu, żeby pojawić się na rocznicy Radia Maryja - powiedział Adrian Mól.

Arkadiusz Brodziński stwierdził w rozmowie z Wirtualną Polską, że bliskie relacje Zaleskiego z Rydzykiem wpłynęły negatywnie na wynik wyborczy ustępującego prezydenta Torunia. - Przeciętny mieszkaniec nieraz podczas rozmowy z kimś spoza miasta słyszał, że Toruń to miasto piernika i Rydzyka. Według mnie nie przynosi to chluby miastu, tak samo jak to, że media ujawniały niedawno, jakie pieniądze trafiały na różne przedsięwzięcia do ojca Rydzyka i jego współbraci. Myślę, że przelała się czara goryczy i ludzie nie chcą już takich relacji duchownych ani z rządem, ani z samorządem - zauważył aktywista.

Toruń. Paweł Gulewski o zwycięstwie w wyborach: To początek czegoś wielkiego

Arkadiusz Brodziński uważa, że styl, w jakim Michał Zaleski sprawował władzę w Toruniu, "od dawna się nie zmienił, więc ludzie mogli poczuć się zmęczeni". Aktywista sądzi także, że rywal Zaleskiego "prezentował się po prostu lepiej". Brodziński podkreślił też, że Koalicja Obywatelska zdobyła większość w radzie miasta. - Wyborcy mogli się również tym kierować, żeby nie dochodziło do konfliktów prezydenta z radą - powiedział Michał Brodziński.

Po zwycięstwie wyborczym Paweł Gulewski stwierdził, że "to jest początek czegoś wielkiego w Toruniu". - Nic się nie kończy, wszystko się dzisiaj zaczyna. Otrzymałem gigantyczne poparcie mieszkańców. Chciałbym, żebyśmy w naszym nowym Toruniu, opartym na dialogu i współpracy, czuli się ze sobą bardzo dobrze. Toruń nigdy nie będzie miastem jednego człowieka, jednego środowiska i jednej partii. To jest nasza odpowiedzialność, żeby tak było - podkreślił Paweł Gulewski.

Czy bliskie relacje z duchownymi szkodzą politykom?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.