"Polski minister spraw zagranicznych wezwał NATO do zwiększenia gotowości obronnej i powiedział, że jego rząd chce być w centrum procesu decyzyjnego w Unii Europejskiej, starając się przywrócić krajowi pozycję wiarygodnego partnera międzynarodowego w czasie, gdy w Ukrainie szaleje wojna" – czytamy w prestiżowym "Washington Post".
Z kolei inny amerykański tytuł – Politico podkreśla, że Radosław Sikorski przestrzegał, że Rosja przegra wojnę z NATO, jeśli do takiej by doszło. – To nie my, Zachód, powinniśmy obawiać się starcia z Putinem, ale odwrotnie – cytuje jego słowa znany serwis. Na ten sam aspekt jego wystąpienia zwraca uwagę The Times of India, gdyż i do Azji dotarło sejmowe przesłanie naszego szefa MSZ.
Z kolei nasi zachodni sąsiedni, Niemcy, na łamach Deutsche Welle piszą, że nastąpił "zwrot w polskiej polityce zagranicznej". "Polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski przedstawił podstawowe zasady nowej polityki zagranicznej. Czyniąc to, ostro skrytykował politykę swoich narodowo-konserwatywnych poprzedników skupionych wokół Jarosława Kaczyńskiego" – napisał (skądinąd Polak) Jacek Lepiarz.
Wystąpienie Sikorskiego zauważono też we francuskojęzycznych mediach. "Podczas gdy Moskwa odzyskała przewagę w Ukrainie, oczekując na skutki amerykańskiego planu pomocowego, Polska ostrzegała Rosję przed jakimkolwiek atakiem na jedno z państw NATO" – czytamy w artykule francuskiego portalu Euronews.
Natomiast Belgowie zwrócili uwagę, że "Warszawa chce naprawić swoje relacje z Berlinem i zintensyfikować te z Paryżem". – Warszawa chce naprawić swoje relacje z Niemcami, zniszczone przez poprzedni populistyczny rząd oraz zintensyfikować te z Paryżem, szczególnie w ramach trójstronnej współpracy Trójkąta Weimarskiego – cytuje naszego szefa dyplomacji RTL Info.
Depesze z przemówienia Sikorskiego przygotowały oczywiście też wielkie agencje prasowe takie jak Associated Press czy Reuters.
Wystąpienie, które przypadło do gustu na Zachodzie, nie zachwyciło jednak naszej głowy państwa. Andrzej Duda nie wytrzymał po wystąpieniu Sikorskiego i zorganizował konferencję w Sejmie, w której krytykował szefa polskiej dyplomacji. Jak stwierdził, exposé polityka było "żenujące" i "rozczarowujące".
– Muszę powiedzieć, że ze zdumieniem i dużym rozczarowaniem przyjąłem początek wystąpienia ministra Sikorskiego, który po powiedzeniu, że zasadnicze cele w polityce są realizowane wspólnie, nastąpił atak na politykę poprzedniego rządu – powiedział mediom.
– W moim przekonaniu to absolutnie bezpodstawny atak, w którym było dużo kłamstw, manipulacji. To dzieli Polaków i tworzy niepotrzebny konflikt. Słowa ministra wzbudziły u mnie zwykły niesmak – dodał. Szczegóły opisaliśmy tutaj.
Podczas samego wystąpienia Sikorskiego Duda dziwnie się zachowywał – robił absurdalne miny i sprawiał wrażenie człowieka, który nie umie zachować powagi w takiej sytuacji.
Czytaj także: https://natemat.pl/553604,nagrali-reakcje-dudy-na-slowa-sikorskiego-jego-miny-mowia-same-za-siebie