nt_logo

Wypadek żołnierzy na wschodniej granicy. Siedmiu trafiło do szpitala

Nina Nowakowska

30 kwietnia 2024, 12:17 · 2 minuty czytania
Żandarmeria Wojskowa w Lublinie przekazała, że miejscowości Kondratki – blisko polsko-białoruskiej granicy – doszło do wypadku z udziałem żołnierzy. Wojskowa ciężarówka z niewyjaśnionych dotąd przyczyn zjechała do rowu. Siedmiu żołnierzy trafiło do szpitala.


Wypadek żołnierzy na wschodniej granicy. Siedmiu trafiło do szpitala

Nina Nowakowska
30 kwietnia 2024, 12:17 • 1 minuta czytania
Żandarmeria Wojskowa w Lublinie przekazała, że miejscowości Kondratki – blisko polsko-białoruskiej granicy – doszło do wypadku z udziałem żołnierzy. Wojskowa ciężarówka z niewyjaśnionych dotąd przyczyn zjechała do rowu. Siedmiu żołnierzy trafiło do szpitala.
Wypadek żołnierzy na wschodniej granicy. Siedmiu trafiło do szpitala. Fot. NewsLubuski/East News

Tuż przed weekendem majowym media obiegła wiadomość o kolejnym wypadku w polskim wojsku. Tym razem jednak nie doszło do niego w trakcie ćwiczeń, ale podczas przejazdu wojskową ciężarówką.


Wypadek żołnierzy przy wschodniej granicy

Informacje na temat temat przekazał rzecznik Żandarmerii Wojskowej w Lublinie Iwo Sawa. Jak poinformował PAP, do zdarzenia doszło przed godziną 7 w gminie Michałowo.

– Okoliczności zdarzenia są weryfikowane przez wydział Żandarmerii Wojskowej w Białymstoku – powiedział Sawa, dodając, że ciężarówka zjechała do rowu, ale nie ma informacji, by któryś z żołnierzy był w stanie ciężkim. – Są na obserwacji w szpitalu – wyjaśnił.

Z informacji Sawy wynika, że wojskowym jelczem jechało 17 żołnierzy, którzy m.in. wspierają Straż Graniczną przy ochronie polsko-białoruskiej granicy.

Czarna seria w Wojsku Polskim

Przypomnijmy, że w ostatnich miesiącach doszło do wielu wypadków w polskim wojsku, a szczególna ich liczba miała miejsce podczas ćwiczeń. Niestety część z nich skończyła się tragicznie. Pod koniec marca doszło do trzeciego śmiertelnego wypadku podczas ćwiczeń Wojska Polskiego tylko w tym jednym miesiącu w 2024 roku. Tragedia miała miejsce w czasie szkolenia górskiego w okolicy Niżnych Rysów. Żołnierza nie udało się uratować.

Z kolei pod koniec kwietnia w trakcie rutynowego szkolenia w Zatoce Gdańskiej zaginął płetwonurek Wojsk Specjalnych. Zaginiony żołnierz służył w zespole B jednostki wojskowej GROM, zlokalizowanej w Gdańsku na Westerplatte.

Po kilkudniowych poszukiwaniach okazało się, że mężczyzna nie żyje. O tragicznym finale poszukiwań żołnierza GROM-u w okolicy Westerplatte poinformowało Dowództwo Generalne RSZ WP.

"Z głębokim żalem powiadamiamy, że dziś zostało znalezione ciało naszego kolegi, operatora Jednostki Wojskowej GROM. Nurek zaginął w dniu 24.04. na Bałtyku. W poszukiwania zaangażowane były okręty MW oraz żołnierze i funkcjonariusze SG i Policji" – informuje komunikat dowództwa.

Do sprawy odniósł się również szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Minister podkreślił, że był to doświadczony żołnierz. "Profesjonalista, oddany przyjaciel, wspaniały człowiek. Rodzinie i bliskim składam wyrazy głębokiego współczucia. Od początku wojsko wspiera najbliższych zmarłego żołnierza" – podsumował.