PiS traci władzę na Podlasiu. "Legendarne umiejętności polityczne Jacka Sasina"

REKLAMA
To Jacek Sasin miał pilnować negocjacji w sejmiku woj. podlaskiego. - Trudno wskazać taką sytuację, czy projekt, którego podjąłby się Jacek Sasin i który skończyłby się sukcesem - przypomniał Jakub Majmurek. W efekcie i tym razem PiS stracił większość i władzę w województwie.
REKLAMA

Jeszcze niedawno PiS ogłaszało wygraną w wyborach samorządowych. Teraz widać, jak mało realnej władzy partia Jarosława Kaczyńskiego sprawuje w radach i sejmikach wojewódzkich. Jedną z bardziej spektakularnych porażek jest utrata władzy na Podlasiu.Dwoje radnych, którzy do sejmiku startowali z listy Prawa i Sprawiedliwości - Wiesława Burnos i Marek Malinowski - przeszli na stronę koalicji rządzącej. W efekcie nowym marszałkiem województwa podlaskiego został Łukasz Prokorym z Koalicji Obywatelskiej.

REKLAMA
Zobacz wideo

Ponieważ negocjacji w tym regionie pilnować miał Jacek Sasin, gość "Wywiadu Politycznego" w TOK FM nie mógł powstrzymać się przed złośliwościami pod adresem byłego wicepremiera w rządzie Morawieckiego. - Ogólnie trudno wskazać sytuację, czy projekt, którego podjąłby się Jacek Sasin i który skończyłby się sukcesem, albo który nie skończyłby się klęską - mówił Jakub Majmurek w rozmowie z Karoliną Lewicką.

PiS stracił władzę na Podlasiu. Niskie standardy

Zostawiając żarty z Sasina publicysta "Krytyki Politycznej" ocenił, że wydarzenia na Podlasiu, czyli regionie, w którym PiS zdobył aż 44 proc. głosów, pokazują kilka problemów.

To nie wszystko, co mamy dla Ciebie w TOK FM Premium. Spróbuj, posłuchaj i skorzystaj ze specjalnej oferty. Wejdź tutaj, by znaleźć szczegóły >>

Pierwszym jest to, jak radni traktują swoje zobowiązania wobec wyborców. Bo wyborcy, którzy poparli kandydatów Prawa i Sprawiedliwości nie głosowali przecież na tych polityków po to, żeby po wyborach dogadywali się z obecną koalicją rządową. - Rozumiem, że wyborcy PiS-u mają prawo być wściekli - przyznał publicysta.

REKLAMA

Drugą kwestią, zdaniem Majmurka jest potraktowanie wolty polityków PIS-u jako sygnału coraz większej słabości partii Jarosława Kaczyńskiego. - Sami działacze PiS mają chyba takie poczucie, że to nie jest projekt przyszłościowy i że z tego okrętu warto się ewakuować - stwierdził.

Jak podsumował gość TOK FM, "na legendarne umiejętności polityczne Jacka Sasina nałożyły się tu trwające konflikty wewnątrz województwa i wewnątrz wojewódzkich struktur PiS". - I skończyło się tak, jak się skończyło - mówił, przypominając, że jeszcze niedawno Podlasie wydawało się bastionem Prawa i Sprawiedliwości.

PiS bez władzy na Podlasiu. Warto pamiętać o Kałuży

Po utracie kontroli nad podlaskim sejmikiem, politycy PiS głośno wyrażali swoje oburzenie. Wspomniany już wielokrotnie Jacek Sasin napisał na portalu X: "To oni zdradzili za stołki swoich wyborców. Wbrew ich woli oddali Podlaskie w ręce koalicji 13 grudnia. Zdrada ma krótkie nogi. Przekonają się o tym szybciej niż im się wydaje".

Oczywiście politycy partii Kaczyńskiego, gdy rządzili, to nie wzbraniali się przed przeciąganiem na swoją stronę radnych z przeciwnego obozu. Najsłynniejszym przykładem był Wojciech Kałuża, którego odejście od Koalicji Obywatelskiej dało Prawu i Sprawiedliwości władzę w sejmiku na Śląsku.

REKLAMA

- Można powiedzieć, że kto Kałużą wojuje, ten w kałuży tonie. Tutaj stało się coś takiego - stwierdził Majmurek. Według publicysty choć wyborcy PiS mają prawo czuć się rozczarowani, to partia Kaczyńskiego "nie jest w zbyt mocnej pozycji, by oburzać się na standardy, skarżyć się i narzekać".

REKLAMA
Czy zdenerwowałbyś się, gdyby twój kandydat po wyborach zmienił partię?
REKLAMA
REKLAMA

TOK FM PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory