"GW": Pegasusem szpiegowano też ludzi związanych z PiS. "Na pierwszy ogień poszedł Adam Hofman"

Za pomocą Pegasusa inwigilowano także ludzi związanych z obozem władzy - podała we wtorek "Gazeta Wyborcza". Jak podkreśla, wśród nich byli m.in. były rzecznik PiS Adam Hofman oraz "agent Tomek".
Zobacz wideo Czy komisja senacka będzie chciała przesłuchać Kaczyńskiego? Kamiński: Oczywiście wyślemy zaproszenie do niego

Cały tekst "40 licencji na Pegasusa. Ujawniamy, kogo jeszcze inwigilowały służby PiS" dostępny na stronie "Gazety Wyborczej"

Z badań Citizen Lab działającego przy Uniwersytecie w Toronto wynika, że senator Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza był inwigilowany 33 razy przy pomocy systemu Pegasus w 2019 roku. Był wówczas szefem sztabu wyborczego KO. Amnesty International niezależnie potwierdziła te informacje.

Z doniesień wynika także, że oprogramowania użyto też przeciwko prawnikowi Romanowi Giertychowi, który reprezentował czołowych polityków opozycji oraz Ewie Wrzosek, prokuratorce, która sprzeciwiła się czystkom w polskim wymiarze sprawiedliwości. Wrzosek już w listopadzie alarmowała, że "koncern Apple przekazał jej dowody, że jej telefon był poddany działaniu Pegasusa".

Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl

Kolejne osoby inwigilowane?

Teraz "Gazeta Wyborcza" donosi, że inwigilowane miały być również osoby związane z obozem władzy. Jak twierdzi jej rozmówca, kiedy na przełomie 2017 i 2018 roku CBA zaczynało pracę z Pegasusem, to z dawnych ludzi Prawa i Sprawiedliwości "na pierwszy ogień poszedł Adam Hofman" - były rzecznik PiS i były poseł. Po odejściu z partii założył on spółkę PR. "Miała ona duże wpływy i kontrakty w państwowych spółkach, co przeszkadzało wielu osobom w partii. Rozpracowywanie Hofmana i jego znajomych przez CBA zaczęło się jeszcze w 2016 roku, przed zakupem Pegasusa" - podaje "Wyborcza".

Według gazety inwigilacji poddawany był także Mariusz Antoni K., były poseł, oskarżony w zeszłym roku o m.in. narażenie Polskiej Grupy Zbrojeniowej na stratę w wysokości 1,2 mln zł, oraz Dawid Jackiewicz, odwołany w 2016 roku minister skarbu w rządzie Beaty Szydło.

Szpiegowana miała być również - jak podaje "Wyborcza" - Katarzyna Kaczmarek, żona "agenta Tomka". Informatorzy gazety podkreślają, że PiS obawiało się wiedzy Kaczmarków na temat wewnętrznych spraw środowiska Mariusza Kamińskiego. "Katarzyna Kaczmarek poznała wiele tajemnic PiS, pracując przez lata dla partyjnej centrali i jej wiceprezesa Adama Lipińskiego, a także dla klubu parlamentarnego ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego" - dodaje "GW".

Więcej o:
Copyright © Agora SA