Kamiński: Citizen Lab widzi uderzające podobieństwo sprawy Brejzy do sprawy Nawalnego
- Poważny obserwator i kanadyjski ekspert mówi o uderzających podobieństwach pomiędzy operacją służb specjalnych wymierzoną w senatora Brejzę, a operacją rosyjskich służb wymierzoną w Nawalnego – mówi w Radiu ZET wicemarszałek Senatu Michał Kamiński, pytany o przedstawiciela Citizen Lab przed senacką komisją ds. Pegasusa.
- Odkładając na bok zgiełk polskich sporów, słyszymy od kanadyjskiego obserwatora, że polska władza postępuje z opozycją w sposób uderzająco podobny do manipulacji, jakich padał ofiarą pan Nawalny w Rosji – dodaje członek senackiej komisji, która zajmuje się nagłaśnianiem i wyjaśnianiem sprawy inwigilacji systemem „Pegasus”. Kamiński tłumaczy, że podczas wczorajszego posiedzenia komisji, ekspert Citizen Lab potwierdził, że śledzenie senatora KO miało związek z jego aktywnością polityczną. - Usłyszeliśmy kolejny dowód na to, że w Polsce ta broń cybernetyczna Pegasus prawdopodobnie była używana niezgodnie z przeznaczeniem – mówi gość Beaty Lubeckiej. Zdaniem wicemarszałka Senatu, system ten jest przeznaczony do zwalczania wrogów państwa, czyli terrorystów, a nie do gromadzenia dowodów ewentualnych przestępstw popełnianych przez obywateli swojego państwa. Powód, dla którego Citizen Lab zainteresowało się Polską? - Panowie stwierdzili, że na cybernetycznej mapie aktywności ze zdumieniem dostrzegli, że na całym świecie jest jeden operator systemu „Pegasus”, który głównie zajmuje się obywatelami własnego państwa. I na tym tle wyróżnia się Polska – komentuje Gość Radia ZET. - Polski operator Pegasusa „Orzeł Biały” zajmuje się prawie wyłącznie obywatelami Polski – dodaje.
Kamiński: Prezesi NIK potwierdzili swój udział
Wicemarszałek Senatu zapowiada, że na dzisiejszy posiedzeniu komisji ds. Pegasusa pojawią się: były i obecny prezes Najwyższej Izby Kontroli. Dopytywany przez Beatę Lubecką o to, czego będą chcieli dowiedzieć się od Mariana Banasia i Krzysztofa Kwiatkowskiego, jej gość odpowiada: - Zarówno za poprzedniego, jak i obecnego prezesa Izba badała finansową stronę zakupu tego systemu i pod dwoma kierownictwami stwierdza, że doszło do naruszenia dyscypliny finansów publicznych. - O sprawach dotyczących czysto formalnej, budżetowej, prawnej kwestii afery Pegasusa, dot. naszych wspólnych pieniędzy – o tym dziś będziemy rozmawiać – zapowiada Michał Kamiński.
„Nie wybieram się, by wygłaszać monologi do portretu Jarosława Kaczyńskiego”
Jarosław Kaczyński przed senacką komisją? – Bardzo chcielibyśmy móc porozmawiać z panem premierem. Jeśli nie przyjdzie, to rozmowa będzie z nim utrudniona, bo ja nie wybieram się, by wygłaszać monologi do portretu Jarosława Kaczyńskiego – komentuje członek komisji. Podkreśla, że „w czasie, kiedy Pegasus był prawdopodobnie zakupywany i prawdopodobnie zaczął być używany, pan prezes Kaczyński był zwykłym posłem”. Kto następny? - Pytanie, które chętnie zadałbym premierowi Morawieckiemu: pojawia się u mnie podejrzenie, że być może pan premier Morawiecki nic nie wiedział o tej sprawie [zakupu Pegasusa – red.]. Być może cała sprawa wydania 25 mln odbyła się za plecami premiera – mówi Kamiński. Zaznacza również, że prawo nakłada na każdego polskiego urzędnika obowiązek współpracy z komisjami senackimi i sejmowymi.
- Każda komisja nadzwyczajna powinna zakończyć swoją pracę raportem. Nasza komisja wyznaczyła sobie jeszcze dodatkowe zadanie – przygotowanie projektu reformy kontroli parlamentarnej nad służbami specjalnymi. Chcemy, by nasza praca nie poszła na marne – zapowiada Michał Kamiński w internetowej części programu „Gość Radia ZET”. Członek senackiej komisji ds. Pegasusa tłumaczy, że chodzi o to, by doświadczenie, które zbiera komisja „nauczyło społeczeństwo obywatelskie lepiej gospodarować potężnymi możliwościami, które mają służby specjalne w cyberprzestrzeni”. - By te możliwości służyły ochronie naszej wolności, a nie jej zabieraniu – mówi wicemarszałek Senatu. Kamiński podkreśla, że to podstawowa rzecz, dla której zgodził się zasiąść w komisji. - Mam głębokie przekonanie, że potrzebuję silnego państwa, by stało na straży mojej wolności. Dziś jest odwrotnie – komentuje gość Beaty Lubeckiej. Dopytywany o to, jak długo będzie pracowała senacka komisja, Michał Kamiński odpowiada, że trudno wyznaczyć konkretną datę i dodaje, że chciałby jak najszybszego zakończenia prac. - Mam nadzieję, ze fakty, które my ujawniamy i będziemy ujawniać spowodują, że PiS uzna, że albo opłaca im się powołać komisję śledczą w Sejmie, albo przynajmniej część z nich zacznie przychodzić na naszą komisję – mówi Gość Radia ZET.
Pytany o Tomasza Grodzkiego odpowiada: - Nie sądzę, że pan marszałek Grodzki powinien zrzec się immunitetu. - Nie dostrzegam problemu, w którym pan marszałek musiałby być pociągany do odpowiedzialności – dodaje.
„Jedna lista opozycji i program na przyszłość – to jest recepta na sukces”
Pytany o Donalda Tuska, Michał Kamiński odpowiada, że bez niego opozycji będzie bardzo trudno wygrać wybory. - Jedna lista opozycji i program na przyszłość – to jest recepta na sukces – uważa Gość Radia ZET.
„Żenująca intelektualna kompromitacja tej władzy”
- PiS przegrało na każdej płaszczyźnie, której się dotknęło. Demokracja i wolność jest jedną z nich. Panie marszałku Terlecki – będziemy zajmować się wszystkimi przestępstwami i niedociągnięciami tej władzy – mówi senator. Jego zdaniem rządzący „wybierają flirt z radykałami, fanatycznymi antyszczepionkowcami”. - Flirtują z nimi, by utrzymać się u władzy, a nie walczą o zdrowie Polaków – ocenia polityk.
- Przez 7 lat mieli pełnię władzy w Sejmie, pełnię władzy przez 4 lata w Senacie, swojego prezydenta, swoją prokuraturę, służby, TV i w 7 roku rządów jedyne, co mogą powiedzieć, to „wina Tuska”. Żenująca intelektualna kompromitacja tej władzy – komentuje Kamiński.
Pytany o swoją książkę pt. „Koniec PiS-u”, Michał Kamiński odpowiada: - Mogę sam z siebie żartować, bo jest z czego. - Przestrzeliłem z tym tytułem straszliwie, więc można sobie ze mnie jaja robić – dodaje.
RadioZET/MA