Zjednoczona Prawica przegrywa w Rzeszowie. Senator Jackowski: porażka na własne życzenie

- Po raz pierwszy mamy tak spektakularny sukces opozycji. To jest znaczące. Politycznie należy odczytać te znaki i wyciągnąć wnioski z tej porażki - mówił w programie "Onet Rano." senator Jan Maria Jackowski, pytany o wynik wyborów prezydenckich w Rzeszowie. - Na razie takiej refleksji szczególnie nie widzę. Bardziej mamy obwinianie się i przerzucanie odpowiedzialnością. Trzeba przede wszystkim skupić się na tym, co należy poprawić, żeby w przyszłości nie było takiej sytuacji i to na większą skalę - stwierdził gość Tomasza Sekielskiego.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

  • - To porażka na własne życzenie - powiedział senator Jackowski, komentując wynik wyborów prezydenckich w Rzeszowie
  • - Myślę, że mamy do czynienia ze zbiorową odpowiedzialnością liderów Zjednoczonej Prawicy. To nie jest wina jednej osoby czy jednego środowiska. Problemy istnieją też na poziomie lokalnym - wskazał Jackowski
  • - To jest czerwona lampka, która zapaliła się przed obozem Zjednoczonej Prawicy (...) Nie należę do tych, którzy mówią, że nic się nie stało - mówił gość "Onet Rano."
  • Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

Rzeszów ma nowego prezydenta. Jackowski: zbiorową odpowiedzialność ponoszą liderzy ZP

Senator Jackowski skomentował w programie Onetu wyniki wyborów prezydenckich w Rzeszowie. Konrad Fijołek, kandydat popierany przez opozycję wygrał w pierwszej turze zdobywając 56,51 proc. głosów. Ewa Leniart, kandydatka wspiera przez PiS zakończyła kampanię z 23,62 proc. głosów.

- To jest czerwona lampka, która zapaliła się przed obozem Zjednoczonej Prawicy. Dlaczego? Przecież Rzeszów to stolica Podkarpacia, które słynie z poparcia dla PiS i obozu Zjednoczonej Prawicy. Co prawda sympatie mieszkańców Rzeszowa są nieco inne niż na całym Podkarpaciu, ale jednak zawsze był to bastion PiS. Porażka na własnym boisku i to z przeciwnikiem, który reprezentuje obóz opozycji tym bardziej jest bolesna - mówił gość "Onet Rano.".

reklama

- To porażka na własne życzenie. Gdyby nie popełniono błędów, które zostały popełnione, gdyby nie to rozbicie głosów, mniej konfliktów i być może mniej prób bardzo bezpośredniego wpływu na elektorat w postaci różnych obietnic, wizyt ważnych osób w państwie itd., to być może ten wynik byłby inny - ocenił Jackowski. - Nie należę do tych, którzy mówią, że nic się nie stało - dodał.

- Po raz pierwszy mamy tak spektakularny sukces opozycji. To jest znaczące. Politycznie należy odczytać te znaki i wyciągnąć wnioski z tej porażki. Na razie takiej refleksji szczególnie nie widzę. Bardziej mamy obwinianie się i przerzucanie odpowiedzialnością. Należy przede wszystkim skupić się na tym, co należy poprawić, żeby w przyszłości nie było takiej sytuacji i to na większą skalę - przestrzegał senator z ramienia PiS.

Kto ponosi odpowiedzialność za porażkę Zjednoczonej Prawicy w wyborach w Rzeszowie? Zdaniem senatora Jackowskiego nie należy obwiniać jednej osoby czy środowiska politycznego.

- Myślę, że mamy do czynienia ze zbiorową odpowiedzialnością liderów Zjednoczonej Prawicy (...) Problemy istnieją też na poziomie lokalnym. Myślę, że łatwiej byłoby wystawić wspólnego kandydata, gdyby lokalne struktury PiS nie podejmowałby takich działań, jakie podjęły. Pierwszym kandydatem był Marcin Warchoł, później pojawiła się kandydatura Ewy Leniart. To był ten moment, w którym należało domówić w gabinetach jednego dobrego kandydata, który byłby reprezentantem całej Zjednoczonej Prawicy - stwierdził Jackowski.

Cieszymy się, że jesteś z nami. Zapisz się na newsletter Onetu, aby otrzymywać od nas najbardziej wartościowe treści.

(mbr)

reklama
reklama

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Subskrybuj Onet Premium. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Źródło:Onet (wideo własne)kana
Data utworzenia: 15 czerwca 2021, 08:51
reklama
Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie znajdziecie tutaj.