Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkania komunalne w Poznaniu: kolejni poznaniacy nie mogą wykupić mieszkań, w których żyją od ponad 60 lat. Przeszkodą polityka miasta

Sylwia Rycharska
Sylwia Rycharska
Grzegorz Manikowski oraz Danuta Łagowska wraz z innymi mieszkającymi przy Taczaka 3, 4 ,4a chcą wykupić lokale komunalne, w których żyją od 1960 r. Jak mówią, to są ich domy, gdzie się wychowywali i dorastali - mają z nimi mnóstwo wspomnień. Zobacz więcej zdjęć --->>>
Grzegorz Manikowski oraz Danuta Łagowska wraz z innymi mieszkającymi przy Taczaka 3, 4 ,4a chcą wykupić lokale komunalne, w których żyją od 1960 r. Jak mówią, to są ich domy, gdzie się wychowywali i dorastali - mają z nimi mnóstwo wspomnień. Zobacz więcej zdjęć --->>>Sylwia Rycharska
Kolejni poznaniacy chcą wykupić mieszkania komunalne, w których mieszkają od kilkudziesięciu lat. Tym razem są to mieszkańcy ul. Taczaka. Na przeszkodzie stoi im polityka mieszkaniowa miasta, która ogranicza sprzedaż tego typu lokali. - Uważamy, że jest to wysoce niesprawiedliwie w stosunku do nas - mówią najemcy przy Taczaka.

Przy ul. Taczaka 3, 4, 4a znajduje się 39 mieszkań – w tym 25 zostało wykupionych na własność, a 14 pozostało komunalnych. Ostatnia sprzedaż lokalu komunalnego we wskazanym budynku miała miejsce 14 września 2001 r. Pięć lat później pani Bogusława Manikowska także złożyła wniosek o możliwość kupienia mieszkania, w którym żyje od 1960 r. Otrzymała odmowę, ponieważ toczyło się postępowanie o stwierdzenie nieważności decyzji wywłaszczeniowej w odniesieniu do tych terenów. Sprawa w Warszawie zakończyła się w 2017 r., więc mieszkanka była przekonana, że już nic nie stoi na przeszkodzie i wykupi "dom".

– I tu się minęliśmy z naszymi marzeniami – mówi pan Grzegorz, syn kobiety.

Jak tłumaczy, niezależnie od tego postępowania, w tym samym roku zmieniła się polityka mieszkaniowa miasta i zgodnie z jej założeniami sprzedaż lokali została ograniczona, co potwierdzają urzędnicy miejscy.

– Uważamy, że jest to wysoce niesprawiedliwie w stosunku do nas - tych najemców, którzy nie zdążyli wykupić mieszkań. Przecież wstrzymanie ich sprzedaży nie było zależne od nas

– dodaje i zwraca uwagę, że gdyby sąd w Warszawie orzekł pół roku wcześniej - przed zmianą kierunku miejskiej polityki - to prawdopodobnie nie byłoby, o czym teraz mówić, bo mieszkania byłyby ich własnością.

Czytaj też:

Polityka mieszkaniowa Poznania

Zmiana miejskiej polityki mieszkaniowej jest spowodowana tym, że miasto musi realizować potrzeby osób o niskich dochodach, które bez pomocy urzędu nie są w stanie rozwiązać swoich problemów mieszkaniowych, a w skrajnych przypadkach uchronić się przed ubóstwem czy bezdomnością, jak wyjaśnia Renata Murczak, dyrektorka Biura Spraw Lokalowych UMP.

Rozpoczęła się jednak, jak dodaje, dyskusja na temat wznowienia sprzedaży lokali na rzecz najemców, o którą wnoszą miejscy radni, do których zgłaszają się rozczarowani polityką miasta poznaniacy.

– Prezydent chce wziąć czynny udział w tej dyskusji, rozumiejąc oczekiwania lokatorów, ale i uwzględniając potrzeby ekonomiczne miasta, konieczność kontunuowania programów rozwoju budownictwa komunalnego oraz celowość sprzedaży lokali w niektórych przypadkach

– zaznacza Murczak.

Po wypracowaniu modelu zasad sprzedaży lokali komunalnych, wskazującego, które z nich i w jakiej sytuacji mogłyby być przeznaczone do sprzedaży, zapewniła, że poznaniacy zostaną powiadomieni o ewentualnych zmianach.

Zobacz też: Skrócona kwarantanna

od 16 lat

Najemcy mieszkań komunalnych a wspólnota mieszkaniowa: kto tu zarządza?

Bycie najemcą lokalu komunalnego uniemożliwia uczestnictwo we wspólnocie mieszkaniowej, a przez to podejmowanie działań dotyczących choćby zagospodarowania podwórza, które jest w bardzo złym stanie. Pan Grzegorz zwrócił uwagę, że większość właścicieli mieszkań przy Taczaka, którzy wynajmują je innym, nie interesuje się bieżącymi sprawami. Natomiast ci, którzy chcieliby mieć realny wpływ, mają związane ręce przez bycie tylko lokatorem.

Dlatego też przez niezabezpieczone śmietniki, co chwilę mają wokół nich bałagan. Poza tym nierówny chodnik stwarza niebezpieczeństwo szczególnie dla starszych osób. 92-letnia pani Bogusława ogranicza do minimum wyjście nawet ze śmieciami, żeby nie narazić się na przewrócenie. Mieszkańcy walczą także z podtopieniami piwnic w przypadku obfitych opadów. Przez dłuższy czas nie mogli też nic zrobić z zaparkowanym obok budynku wrakiem samochodu, w którym koczowali bezdomni.

Wymienione problemy pokazują zdjęcia, które można obejrzeć w galerii:

ZKZL chciał unormować sytuację podwórza poprzez przekazanie gruntu w bezpłatne użytkowanie (w zamian za jego utrzymanie) wspólnotom mieszkaniowym (ul. Taczaka i ul. Ratajczaka). Jak mówi rzecznik prasowy ZKZL, Łukasz Kubiak, taka propozycja została złożona wszystkim wspólnotom mieszkaniowym, w których mają udziały i większość wspólnot przystała na tą propozycję. Dzięki temu ZKZL partycypuje w kosztach utrzymania terenu, a obszary te są gospodarowane przez wspólnoty.

– Najbardziej zyskują na tym mieszkańcy, ponieważ zagospodarowanie terenu jest dostosowane pod ich potrzeby

– zauważa Kubiak i dodaje, że wspólnoty z ul. Taczaka i Ratajczaka nie wyraziły chęci przejęcia terenu, co ułatwiłoby gospodarowanie tym terenem przez mieszkańców.

Czytaj też:

Jak zapewnia dalej, ZKZL w imieniu mieszkańców komunalnych wielokrotnie starał się o rozwiązanie tego problemu, ale bez zgody wspólnot ma "związane ręce". Teren podwórza użytkują zarówno właściciele prywatnych, jak i komunalnych mieszkań.

– Stoimy na stanowisku, że koszty utrzymania gruntu powinna ponosić wspólnota, a ZKZL będzie partycypować w kosztach utrzymania w imieniu mieszkańców, zajmujących zasoby komunalne (procentowo według udziałów)

– mówi rzecznik.

Zobacz też:

W nowym budynku ZKZL znalazło się 55 mieszkań, lokal użytkowy, a także domki dla jerzyków.Przejdź do kolejnego zdjęcia --->

ZKZL Poznań: 55 nowych mieszkań komunalnych. Na Piątkowie po...

Do dyspozycji mieszkańców jest lista kilkunastu miejsc. W większości punktów stacjonarnych obsługiwane są wyłącznie osoby wcześniej umówione telefonicznie. Informacje oraz termin wizyty można uzyskać pod numerem 616 463 344 (od poniedziałku do piątku w godz. od 7.30 do 20).  Przewiń w prawo, by zobaczyć konkretne lokalizacje -->

Bezpłatna pomoc prawna w Poznaniu. Gdzie i w jakiej sytuacji...

W rankingu dzielnic Otodom sprawdziliśmy, gdzie mieszkańcy Poznania czują się najmniej bezpiecznie. Ankietowani, a było ich prawie 3300, oceniali prawdziwość zdania: "Mieszkam w bezpiecznej okolicy i nie boję się wracać do domu po zmroku". Ocena 1 oznaczała "zupełnie się nie zgadzam", a 7 - "zgadzam się w pełni". Najlepszym z ocen daleko do ideału, a im niżej w rankingu tym gorzej.Przejdź do kolejnego slajdu i sprawdź --->Dzielnice uszeregowane są od tych bardziej bezpiecznych do tych najmniej bezpiecznych.

Oto najbardziej niebezpieczne dzielnice Poznania [RANKING]

Czytaj też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski