Szczepionka przeciw COVID-19 uratowała w Polsce w 2021 r. życie ok. 61 tys. osób

Szczepionka przeciw COVID-19 uratowała w 2021 r. życie ok. 61 tys. mieszkańców Polski - wynika z obliczeń Instytutu Badań Strukturalnych. W przygniatającej większości chodzi o osoby powyżej 60. roku życia.

Jak wynika z obliczeń Instytutu Badań Strukturalnych, szczepionka ocaliła w 2021 r. w Polsce ok. 61 tys. osób od śmierci z powodu COVID-19. To tak, jakby uratować życia wszystkich mieszkańców Mielca, Chełma albo Tomaszowa Mazowieckiego.

W zdecydowanej większości (niemal 58 tys.) szczepionki ocaliły życia osób po 60. roku życia. Najwięcej uratowanych żyć dzięki preparatowi przypada na listopad i grudzień 2021 r. (kolejno ok. 13 i 25 tys.), gdy każdy mógł być po szczepieniu (podczas wiosennej fali dopuszczane były tylko najstarsze roczniki, osoby z chorobami przewlekłymi i przedstawiciele części zawodów).

Te dane pokazują, jak niewyobrażalnie dramatyczny mógł być 2021 r. bez szczepionki przeciw COVID-19. A przecież i tak był fatalny. Mimo że 2021 r. był rokiem szczepień, z powodu COVID-19 zmarło w Polsce wówczas ok. 68,5 tys. osób, w tym tylko w ostatnich dwóch miesiącach roku ponad 20,5 tys. (ponad 7,4 tys. w listopadzie i 13,4 tys. w grudniu). 

Zobacz wideo Prof. Pyrć wyjaśnia, dlaczego tak istotne jest szczepienie w walce z pandemią

Szczepionka przeciw COVID-19 uratowała 61 tys. żyć. Skąd ta liczba?

Obliczenia Instytutu Badań Strukturalnych bazują na szczegółowych danych Ministerstwa Zdrowia, które zaczęły być udostępniane w grudniu 2021 r. Pokazują one liczby zgonów i zakażeń według wieku i statusu zaszczepienia.

To pozwoliło nam oszacować skuteczność szczepień - jak różni się ryzyko zachorowania i zgonu pomiędzy populacją zaszczepioną i niezaszczepioną w danym wieku. To bardzo ważne, żeby nie porównywać zaszczepionego 80-latka do niezaszczepionego 25-latka, ale zaszczepionego 80-latka z jego niezaszczepionym rówieśnikiem

- mówi w rozmowie z Gazeta.pl Piotr Lewandowski, prezes IBS. Z analizy wynika, że skuteczność szczepień w zapobieganiu śmierci utrzymuje się na wysokim poziomie ok. 85-90 proc., natomiast skuteczność w zapobieganiu infekcji spada wraz z czasem. 

Eksperci z IBS przeanalizowali, co by się działo, gdyby ryzyko zgonu wśród osób zaszczepionych w danym wieku było takie samo, jak osób niezaszczepionych. Efekt: zmarłoby o ok. 61 tys. osób więcej.

Co ważne, wyliczenia IBS zostały poczynione przy założeniu, że ryzyka wśród niezaszczepionych w świecie bez szczepień byłyby takie, jakie wynikają z rzeczywistych danych. Można by oczywiście snuć kontrfaktyczne scenariusze, np. że gdyby nie szczepionka, to rząd byłby bardziej skory do wprowadzania restrykcji. Z drugiej strony, można też podejrzewać, że bez szczepionki obciążenie systemu ochrony zdrowia byłoby tak gigantyczne, że przyczyniłby się do jeszcze wyższej liczby zgonów na COVID-19 i nie tylko. Poza tym bez szczepionki ryzyko śmierci zakażonej osoby zmagającej się z innymi poważnymi problemami zdrowotnymi (np. cukrzyca, nowotwór itp.) byłoby wyższe. Problem tylko w tym, że na polskich danych szacowanie skali tych efektów jest, jak tłumaczy Lewandowski, niemożliwe.

Dramatyczna umieralność seniorów. Dlaczego?

Spośród ok. 68,5 tys. osób zmarłych z powodu COVID-19 w 2021 r., ponad 61,5 tys. to osoby po 60. roku życia. Ponad 52 tys. z nich nie było zaszczepionych przeciw COVID-19. W przypadku osób w wieku ponad 70 lat te liczby to kolejno ok. 46 tys. zgonów, w tym 38,5 tys. niezaszczepionych.

Na tle innych krajów europejskich, zachodnich, ale także np. Czech, mamy mniej zaszczepionych seniorów

- zauważa Piotr Lewandowski. To prawda. Aktualne dane ECDC (Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób) wskazują, że tylko 76 proc. osób powyżej 60 lat zaszczepiło się w Polsce przeciw COVID-19. Mniej zrobiło to tylko w Estonii, na Łotwie, na Słowacji, w Rumunii oraz w Bułgarii. Średnia dla całej Unii to ponad 90 proc.

W debacie publicznej strasznie dużo uwagi przywiązane jest do niezaszczepionych 30- czy 40-latków. A moim zdaniem to są kompletnie pomylone priorytety. Chodzi o to, żeby dotrzeć do niezaszczepionych osób, które mają powyżej 70 lat. Ich ciągle jest milion

- mówi Lewandowski. Co więcej, gdyby rozszerzyć grupę niezaszczepionych osób do tych w wieku ponad 60 lat, byłoby ich niemal 2,7 mln.

Według Lewandowskiego, za dużo w Polsce skupiamy się na łącznym odsetku zaszczepionych osób w populacji, a za mało na tym, jak wygląda sytuacja konkretnie wśród starszych. 

W Polsce otworzyliśmy szczepienia bez względu na wiek (dla osób pełnoletnich) w maju 2021 r. To było dużo wcześniej niż w wielu krajach zachodniej Europy, np. Brytyjczycy zaczęli szczepić osoby w wieku 30 lat dopiero w lipcu, gdy mieli zaszczepionych 95 proc. osób po 70. roku życia

- mówi prezes IBS. U nas zaszczepionych odsetek osób w wieku 60 plus dość szybko rósł (w połowie 2021 r. zaszczepionych było blisko 70 proc.), po czym niemal stanął w miejscu. Co ważne, według Lewandowskiego większe znaczenie niż antyszczepionkowe przekonania mają tu po prostu kwestie techniczno-logistyczne, które w Polsce w stosunku do seniorów nie zostały dobrze zorganizowane.

Kto miał rodzinę, która pomogła w rejestracji albo lekarza, który namówił, ten się zaszczepił. Został jednak milion osób niezaszczepionych [w wieku 70 plus - red.]. Wielu z nich powinno zostać wziętych za ręce i poprowadzonych. Tu jest zadanie m.in. dla opieki społecznych albo lokalnych przychodni, aby zaszczepić te osoby. Trochę pozostawiliśmy te osoby samym sobie

- mówi prezes IBS. Dodaje, że gdyby nadać priorytet szczepieniom osób starszych, miałoby to wpływ nie tylko na mniejszą liczbę zgonów, ale też zajętych łóżek covidowych w szpitalach i ogólnym obciążeniu systemu opieki zdrowotnej w Polsce.

Prezes IBS podaje także inną druzgocącą statystykę. W samym grudniu 2021 r. na COVID-19 zmarło ok. 0,7 proc. niezaszczepionych osób w wieku 70 plus. Słowem, tylko w jednym miesiącu na COVID-19 zmarła mniej więcej co 140. osoba w wieku ponad 70 lat, niezaszczepiona przeciw tej chorobie. Co więcej, również w samym grudniu śmiertelność wśród osób niezaszczepionych w wieku 70 plus wyniosła ok. 13 proc. Oznacza to, że mniej więcej co ósma osoba w tej grupie, która zachorowała na COVID-19, zmarła.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.