Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Decyzje na korzyść frankowiczów… bez rozprawy? Mecenas wyjaśnia nowe zjawisko

Ryszard Pawłowski
Frankowicze z zadowoleniem przyjęli informację o wydaniu wyroku na korzyść poszkodowanego klienta bez wyznaczania rozprawy. Na takich ruch zdecydował się sąd w Warszawie. Czy ich śladem pójdą inne sądy np. w Gdańsku? Sytuację wyjaśnia ekspert.

W środowisku frankowiczów słynne długie kolejki do warszawskiego sądu są już obiektem żartów, ale i niemałej irytacji. Stąd też duże zainteresowanie niecodziennym wydarzeniem, jakim było wydanie wyroku na korzyść poszkodowanego klienta bez wyznaczenia rozprawy. Takich sytuacji było więcej. Czy możemy to nazywać nowym trendem, a także czy możemy spodziewać się podobnych ruchów ze strony trójmiejskich sądów?

Przede wszystkim zacznijmy od źródła problemu, które doprowadziło do tego ruchu ze strony Sądu Okręgowego w Warszawie. W stolicy na rozprawę frankową trzeba dziś czekać w bardzo długich kolejkach, nawet blisko 2-letnich. Pod tym względem sytuacja dużo lepiej wygląda w innych ośrodkach, np. w Gdańsku, gdzie najczęściej czekamy od kilku miesięcy do roku. Należy przy tym podkreślić, że zainteresowanie frankowiczów pozywaniem banków nie maleje. Wręcz przeciwnie – najwyższe w historii kursy franka wywołane inwazją Rosji na Ukrainę jeszcze bardziej drenują portfele klientów z kredytami walutowymi, co dodatkowo motywuje ich do walki o swoje finanse.

Wyrok bez rozprawy? Możliwe i zgodne z prawem

Jak to jednak możliwe, że sąd podjął taką decyzję bez wysłuchania argumentów jednej ze stron?

Przepis art. 148 1 kodeksu postępowania cywilnego przewiduje możliwość rozpoznania sprawy na posiedzeniu niejawnym, gdy po wniesieniu pism procesowych przez strony sąd uzna, że przeprowadzenie rozprawy nie jest konieczne. Także przepisy wprowadzone w związku z epidemią COVID-19 dopuszczają możliwość wydania orzeczenia na posiedzeniu niejawnym, o ile postępowanie dowodowe przeprowadzono w całości, po odebraniu stanowisk stron na piśmie. W obu przypadkach wydanie wyroku bez rozprawy zależy od uznania sądu, który każdorazowo ocenia, czy materiał dowodowy zgromadzony w sprawie (tj. przede wszystkim dokumenty) jest wystarczający do wydania wyroku, czy trzeba przeprowadzić dalsze dowody, np. przesłuchać powodów (kredytobiorców).

- Nie ulega wątpliwości, że wydanie wyroków w sprawach frankowych bez przeprowadzenia rozprawy przyczyniłoby się do znacznie szybszego rozwiązania sprawy – podkreśla mec. Patrycja Butny z Kancelarii Butny. – Na ten moment jednak nie powinniśmy liczyć, że gdański sąd skorzysta z rozwiązań, które niedawno zaobserwowaliśmy w Warszawie. Powód jest prozaiczny – na ten moment nie ma potrzeby ich stosowania. W porównaniu ze stolicą, w Gdańsku nie musimy czekać tak długo na wyznaczenie terminu rozprawy – zauważa ekspertka.

Czasem lepiej się nie spieszyć

Musimy również pamiętać, że – nawet mimo niezwykle wysokiego odsetka zwycięstw po stronie poszkodowanych klientów (ponad 90%!) – sprawy frankowe pozostają bardzo skomplikowaną materią, którą zajmować się muszą wysoko wyspecjalizowani eksperci prawa. Sądy przed wydaniem wyroków rozpatrują wiele aspektów działania banków. Dlatego ich wyjaśnienia mogą być kluczowe dla werdyktu.

- Mimo odstępstwa od normy w Warszawie, przesłuchanie powodów na rozprawie traktowane jest jako konieczność – zaznacza mec. Patrycja Butny. – Bardzo istotne jest ustalenie przez sąd, czy bank dochował należytej staranności i obowiązku informacyjnego, informując kredytobiorców o ryzyku kursowym. Sąd musi także wiedzieć, czy kredytobiorca zdawał sobie sprawę, że bank będzie przeliczał raty według kursu waluty obcej, który ustala samodzielnie i bez udziału kredytobiorcy. Unieważnienia umowy opierają się na tym, że bank nie poinformował jak należy o ryzyku wzrostu kursu. Przeciwnie – według większości kredytobiorców, doradcy kredytowi zapewniali o niezwykłej stabilności franka – dodaje.

Wszystkie powyższe wątki są dla sądu kluczowe przy wydawaniu wyroku. Sędziowie biorą również pod uwagę fakt, że kredytobiorcy nie zdawali sobie także sprawy, iż raty i saldo kredytu są przeliczane na złote według kursu walut, który bank ustala zupełnie samodzielnie. - Postanowienia umów pozwalały bankom teoretycznie na ustalanie kursów w sposób niekontrolowany, całkowicie oderwany od realiów rynkowych. Ponadto, zgodnie z orzecznictwem TSUE, sąd musi kredytobiorców poinformować o tym, jakie będą skutki unieważnienia umowy. Po udzieleniu tych informacji sąd upewnia się, że kredytobiorca chce umowę unieważnić – tłumaczy ekspertka Kancelarii Butny.

Sądy rezygnują z powoływania biegłych

Chociaż większość argumentów wskazuje na to, że wydawanie wyroków w sprawach frankowych bez przeprowadzenia rozprawy nie stanie się przyjętą normą, nie oznacza to, że procesy nie są usprawniane. Sądy okręgowe w całej Polsce coraz częściej rezygnują z powoływania biegłego. Oczekiwanie na jego opinię potrafiło wydłużyć całe postępowanie o wiele miesięcy.

– Nie brakuje jednak również zjawisk wydłużających proces. Od jakiegoś czasu banki powołują świadków, doradców kredytowych i pracowników banku, co wydłuża postępowanie. Zeznania tych świadków jednak zwykle nic nie wnoszą do sprawy. Pracownicy banku nie pamiętają konkretnych okoliczności zawierania umowy z powodami. Mamy nadzieję, że sądy za jakiś czas zrezygnują z przesłuchiwania świadków zgłoszonych przez banki – podsumowuje Patrycja Butny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki