Sejm odrzucił projekt dotyczący liberalizacji przepisów aborcyjnych

Sejm odrzucił projekt ustawy liberalizującej prawo dotyczące aborcji. Proponowane przepisy dopuszczały m.in. przerywanie ciąży do 12 tygodnia. Za odrzuceniem propozycji zagłosował niemal cały klub PiS. Wyjątkiem jest Monika Pawłowska.

Za odrzuceniem projektu zagłosowało 265 posłów. Przeciw było 175, cztery osoby się wstrzymały. Wniosku o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu jako jedyna z klubu PiS nie poparła Monika Pawłowska (wcześniej Lewica i Porozumienie Jarosława Gowina). Powody swojej decyzji przedstawiła na Twitterze. 

Zobacz wideo Z jakimi propozycjami Joe Biden przyjedzie na szczyt NATO w Madrycie?

Sejm odrzucił projekt dot. liberalizacji prawa aborcyjnego

"Zdecydowałam się na głosowanie za skierowaniem do prac komisji obywatelskiego projekt ustawy o bezpiecznym przerywaniu ciąży i innych prawach reprodukcyjnych. Uważam, że projekty obywatelskie z zasady powinny być kierowane do prac komisji" - napisała posłanka. W kolejnym wpisie zastrzegła, że podziela " tej sprawie w większości stanowisko klubu PiS" oraz słowa posłanki Anny Milczanowskiej, która przedstawiała stanowisku klubu. "Przy tak silnych emocjach społecznych, wyznaję także zasadę o konieczności przeprowadzenia referendum w sprawach ideologicznych i światopoglądowych" - napisała Pawłowska. "Cieszę się, że PiS (w przeciwieństwie do innych klubów) nie narzuca dyscypliny w sprawach ideologicznych oraz światopoglądowych i zawsze szanuje zdanie każdego posła. Za to dziękuję moim kolegom i koleżankom z Klubu Parlamentarnego" - napisała.

Tak głosowali posłowie. Joanna Fabisiak z KO się wyłamała

W klubie Koalicji Obywatelskiej za odrzuceniem projektu zagłosowała z kolei Joanna Fabisiak. Wśród przeciwników projektu znalazł się też klub PSL (z wyjątkiem Władysława Teofila Bartoszewskiego, który się wstrzymał), posłowie Konfederacji, dwaj posłowie koła Kukiz'15 (Jarosław Sachajko i Stanisław Żuk) i czterej posłowie Porozumienia (Jarosław Gowin, Magdalena Sroka, Michał Wypij, Stanisław Bukowiec). Łukasz Mejza, poseł niezrzeszony, także był za odrzuceniem projektu, a Paweł Szramka i Zbigniew Ajchler wstrzymali się od głosu. Przeciwko zagłosował Zbigniew Girzyński z koła Polskie Sprawy. Pozostali członkowie PS - Agnieszka Ścigaj i Andrzej Sośnierz - nie brali udziału w głosowaniu. Jeśli chodzi o koło Polska 2050 większość posłów zagłosowała przeciwko odrzuceniu projektu (z wyjątkiem Wojciecha Maksymowicza i Pawła Zalewskiego). 

Odrzucony projekt przewiduje, że aborcja do 12 tygodnia ciąży byłaby finansowania przez NFZ i możliwa bez podawania przyczyn. Jednocześnie zezwala na aborcję po 12 tygodniu ciąży w przypadku wykrycia wady u nienarodzonego dziecka lub gdy ciąża jest wynikiem czyny zabronionego.

Czwartkowe głosowanie jest kolejnym przypadkiem, kiedy zdominowany przez PiS Sejm odrzuca obywatelski projekt ustawy w pierwszym czytaniu, choć niektórzy przedstawiciele tej partii twierdzili w przeszłości, że takich sytuacji nie będzie. - W Prawie i Sprawiedliwości już wiele lat temu przyjęto zasadę, że każdy projekt składany przez obywateli, czyli tzw. projekt obywatelski, poparty podpisami obywateli zasługuje na to, żeby nie być odrzucony w pierwszym czytaniu, tylko żeby trafił do komisji sejmowych i jesteśmy w tym konsekwentni. Dlatego też ten projekt powinien trafić do komisji, bo jest to uszanowanie głosów obywateli, którzy się pod nim podpisali - mówił w listopadzie 2021 roku Piotr Wawrzyk, wiceminister spraw zagranicznych. Polityk odnosił się wówczas do projektu "Stop LGBT", który został skierowany do prac w komisji.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.