Obserwuj w Google News

Prezes ZNP o słowach Tomasza Rzymkowskiego: Zasadna byłaby dymisja

2 min. czytania
23.06.2022 12:28
Zareaguj Reakcja

- Wypowiedź jest skandaliczna. Słowo "przepraszam" jest nie tylko obowiązkiem, ale powinno padać od pana wiceministra od rana do wieczora we wszystkich mediach. Dymisja byłaby zasadna, ale niestety nie liczę na nią - komentuje słowa Tomasza Rzymkowskiego o pracy i zarobkach nauczycieli prezes ZNP Sławomir Broniarz.

Sławomir Broniarz
fot. Piotr Molecki/East News

Tomasz Rzymkowski, wiceminister edukacji, w czwartek rano dzień przed zakończeniem roku szkolnego, na antenie Radia ZET w rozmowie z Beatą Lubecką przyznał, że  w systemie brakuje nauczycieli i jest pewien problem kadrowy, ale jego zdaniem głównym i jedynym powodem tego nie są zarobki.  Stwierdził, że znalazłby nauczyciela, który zarabia 11 tys. złotych netto miesięcznie, czyli tyle ile wpływa na jego konto co miesiąc. - Przy pracy 7 dni w tygodniu – dodawał, mówiąc o swojej pracy.

- Widziały gały, co brały – skwitowała Beata Lubecka.
- Nauczyciele też widzieli, co brali – odpowiedział Rzymkowski.

Na tym nie poprzestał, bo dodał jeszcze, że jego zdaniem, „jeśli ktoś chce bić się w piersi i przepraszać za to, że nauczyciele zarabiają mniej, a mogli zarabiać więcej, to powinny to zrobić związki zawodowe i np. pan Broniarz”. Ministerstwo Edukacji i Nauki proponowało bowiem nauczycielom zwiększenie pensum (liczby godzin przy tablicy) z 18 do 22 godzin przy podwyżce zarobków o 36 proc. Związki zawodowe nie zgodziły się na taką propozycję tłumacząc, że to jedynie wyższe wynagrodzenie za większą pracę.

ZNP odpowiada Rzymkowskiemu

- Wypowiedź jest skandaliczna, pokazuje człowieka niedojrzałego emocjonalnie – komentuje w rozmowie z radiozet.pl Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego. Jego zdaniem po takich lekceważących słowach zasadna byłaby dymisja Rzymkowskiego.

- Z ubolewaniem, ale niestety nie liczę na nią. Nieraz obserwowaliśmy podobne wydarzenia i wiemy, że w tym rządzie nie możemy czegoś takiego oczekiwać – stwierdza Broniarz. - Ale słowo "przepraszam" jest nie tylko obowiązkiem, ale powinno padać od pana wiceministra od rana do wieczora we wszystkich mediach – dodaje prezes ZNP.

Przyznał również, że gdy tylko Tomasz Rzymkowski wypowiedział się na temat pracy i zarobków szkolnej kadry, do ZNP zadzwoniło dziesiątki zdenerwowanych nauczycieli i telefon wciąż nie przestaje dzwonić. - Od rana też zadajemy sobie pytanie, jak długo jeszcze nauczyciele będą tolerowali tego rodzaju zachowania rządu wobec własnego środowiska. Nadal jesteśmy środowiskiem niesłychanie tolerancyjnym wobec skandalicznych działań wymierzonych w naszą grupę zawodową - komentuje Broniarz i dodaje: - Mimo wszystko cieszę się z tej lawiny telefonów, w mediach społecznościowych to powinno być głównym tematem, żeby zwrócić uwagę na ten problem.

RadioZET.pl