Odnalazł się pierwszy ukraiński statek z 26 tys. ton kukurydzy. Daleko od pierwotnego celu
U wybrzeży Syrii został odnaleziony pierwszy statek wiozący tysiące ton zboża z Ukrainy. Pierwotnie docelowy port był w Libanie. Transport wyruszył z Ukrainy 1 sierpnia, a po 10 dniach zniknął z radarów.
Statek przewożący pierwszy ładunek ukraińskiego zboża po odblokowaniu morskiej trasy przez Rosję zbliża się do Syrii — poinformował Reuters. Pojawił się na radarach po kilku dniach przerwy, gdy płynął z wyłączonym urządzeniem lokalizacyjnym. W trasie jest od 1 sierpnia.
Razoni pod banderą Sierra Leone wypłynął z ukraińskiego portu w Odessie na mocy umowy między Moskwą a Kijowem, w której pośredniczyło ONZ i Turcja. Ładunek 26 tys. ton kukurydzy był pierwotnie przeznaczony dla Libanu, który cierpi z powodu kryzysu gospodarczego. Jednak pierwotny nabywca odrzucił dostawę z powodu zastrzeżeń co do jakości i statek popłynął do Turcji, cumując w Mersin 11 sierpnia.
Kiedy następnego dnia ponownie wypłynął, nie miał włączonego transpondera. Dwa źródła żeglugowe, jedno z nich w Tartous, potwierdziły Reutersowi, że statek zbliżał się do północno-zachodniego syryjskiego portu.
Dalsza część artykułu znajduje się poniżej materiału wideo
Trudna relacja Ukrainy i Syrii
Stosunki między Ukrainą i Syrią w ostatnim czasie były napięte. Ukraina oskarżyła Syrię o import co najmniej 150 tys. ton zboża, które według niej zostało zrabowane z ukraińskich magazynów po inwazji Rosji w lutym. Rosja oficjalnie zaprzecza tym twierdzeniom.
Do tego, gdy Damaszek (stolica Syrii) uznał niepodległość wschodnich regionów Ługańska i Doniecka, doszło do zerwania stosunków dyplomatycznych między Ukrainą i Syrią.
Ambasada Ukrainy w Libanie przesłała Reutersowi oświadczenie ministerstwa transportu, które stwierdziło, że "nie ponosi odpowiedzialności za statek i ładunek po opuszczeniu Ukrainy".