Pierwsza hipoteza to potencjalne przedostanie się substancji toksycznej, czy to w wyniku działalności przedsiębiorstw funkcjonujących nad Odrą, czy też nielegalnych zrzutów do rzeki — wyjaśniła. Główny Inspektorat Ochrony Środowiska przeanalizował próbki, żadna nie wykazała obecności żadnych substancji toksycznych — podkreśliła minister.
Druga hipoteza zakłada, że przyczyny były naturalne: wysoka temperatura, niski stan wody i wzrost stężeń zanieczyszczeń. "GIOŚ bada wszystkie uwarunkowania, które potwierdzają wysokie zasolenie i wysoką temperaturę" - zaznaczyła minister.
Jak dodała, trzeci badany wariant to odprowadzenie do Odry dużej ilości wód przemysłowych, w których jest dużo chloru. Chlor mógł potencjalnie uruchomić zanieczyszczenia z osadów dennych — wyjaśniła minister.
Podkreśliła też, że pod uwagę brane jest również jednoczesne wystąpienie tych czynników.
Przypominamy, że do czwartku (18 sierpnia) obowiązuje zakaz korzystania z wód Odry. Nie można się w niej kąpać, łowić ryb, a także podlewać upraw i poić zwierząt. Wojewoda zachodniopomorski, Zbigniew Bogucki, nie wykluczył dziś, że prewencyjne ograniczenie może zostać przedłużone, lecz daje sobie czas na podjęcie ostatecznej decyzji.
(PAP)
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?