Czy ks. prof. Alfred Wierzbicki zostanie ukarany przez władze KUL? Jest ważna decyzja
Ksiądz profesor Alfred Wierzbicki był jedną z osób, które poręczyły za Margot po tym, jak trafiła do aresztu. W rozmowie z TOK FM podkreślał, że zrobił to, co uważa za swoją duszpasterską powinność. - Nie oceniam działań Margot, bo to zrobi sąd. Ja po prostu uważam, że areszt nie był w tym momencie potrzebny - mówił nam duchowny. Wielokrotnie brał w obronę przedstawicieli społeczności LGBT czy innych mniejszości. Teraz - w jego obronie też stanęło wiele osób - były petycje i listy otwarte.
Od kilku miesięcy sprawą "wypowiedzi medialnych" (bierzemy w cudzysłów, bo nie do końca wiadomo, o które wypowiedzi chodzi) księdza Alfreda Wierzbickiego zajmował się rzecznik dyscyplinarny KUL. Zgodnie z prawem, mógł sprawę umorzyć albo skierować do rektora wniosek o zastosowanie jedynie kary upomnienia.
Tak się jednak nie stało. Rzecznik chce postępowania dyscyplinarnego i odpowiedni wniosek skierował do komisji dyscyplinarnej. Takie postępowanie - zgodnie z Ustawą o szkolnictwie wyższym - może się zakończyć karą. W ustawie jest ich wymieniona cała lista - od nagany do pozbawienia prawa wykonywania zawodu.
Oczywiście, w tym momencie nic nie jest przesądzone. - Wniosek nie oznacza podjęcia żadnej decyzji. Kary - jeśli do ustalenia takowych dochodzi - regulują zapisy ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce - informuje rzecznik KUL, Monika Stojowska. I dodaje, że skierowanie wniosku do komisji dyscyplinarnej oznacza, że zakończył się etap postępowania wyjaśniającego, zbierania dowodów, opracowywania i uzasadniania zarzutów. - Teraz sprawa już jest w gestii Komisji Dyscyplinarnej ds pracowników KUL - przekazała nam Stojowska.
Wcześniej uczelnia informowała, że ocenie podlegać mogą m.in. te publiczne wypowiedzi ks. dr. hab. Alfreda Wierzbickiego, które "odnoszą się do nauczania Kościoła i oficjalnego stanowiska Konferencji Episkopatu Polski w kwestii LGBT".
KUL pisał na Twitterze m.in., że "jako katolicka szkoła wyższa kieruje się przepisami prawa powszechnego, ale i prawa kanonicznego, którym to przepisom ks. dr hab. Alfred Wierzbicki, jako ksiądz i nauczyciel zatrudniony na wydziale kościelnym, również podlega i których zobowiązany jest przestrzegać".
Ci, którzy znają księdza Wierzbickiego od dawna mówią wprost - to co dzieje się w jego sprawie jest niewiarygodne. Dziennikarz Wojciech Samoliński, który zna księdza od kilkudziesięciu lat mówił nam, że to kapłan, dla którego najbardziej liczą się wartości moralne. - W nim niewiele jest takiej twardej determinacji. To jest wrażliwy ksiądz, który raczej będzie się wsłuchiwał i starał się pomóc znaleźć rozwiązanie niż wydawał werdykty i polecenia. To jest ksiądz duszpasterz. To są właściwe słowa o Alfredzie - mówi Samoliński.
- Ksiądz Alfred jest taką osobą, która czuje, że uczciwość nie popłaca, ale warto być uczciwym. Nie ma takiej ceny, za którą sprzedałby uczciwość - mówiła nam z kolei Ewa Czernikiewicz, też znająca księdza od wielu lat. - Absolutnie nie zaskoczyło mnie, że poręczył za Margot, bo zawsze jest za sprawiedliwością, a uważał, że areszt jest niesłuszny w tym momencie - mówi pani Ewa.
- Niemcy pokazują, jak zalegalizować "trawkę". "To początek rewolucji"
- Schron to nie wszystko. Jak przygotować się na zagrożenie? Niektóre rady mogą zaskoczyć
- Będzie podatek od aut spalinowych? Rząd zbliża się do kompromisu z Komisją Europejską
- "Wszyscy niedługo będziemy pracować w Amazonie". Ostro o polityce światowego giganta
- Znaleźli nowy sposób na integrację osób z niepełnosprawnościami. "Ta zmiana myślenia jest rewolucją"
- Makabryczna zbrodnia w Lgocie Murowanej. Jest akt oskarżenia
- Iga Świątek w półfinale turnieju w Stuttgarcie. Z kim się zmierzy?
- Mężczyzna podpalił się pod sądem, w którym rozstrzygano sprawę Trumpa
- Mastalerek upomina PiS. Chodzi o Kurskiego. "Nie wyciąga wniosków"
- Członkowie NATO podjęli "konkretne zobowiązania" w sprawie Ukrainy. "Pomoc jest w drodze"