Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Damian Słomski
|

Rolnicy coraz bardziej zadłużeni. Pandemia pogłębiła problemy

11
Podziel się:

Koronakryzys dotknął m.in. rolników. Szczególnym problemem było dla nich regulowanie stałych zobowiązań, do których należą np. kredyty czy leasingi. Stąd też częściej trafiali na listy dłużników. Mowa o setkach milionów złotych zaległości.

Rolnicy coraz bardziej zadłużeni. Pandemia pogłębiła problemy
Koronakryzys odbił się na rolnikach (Flickr, Tomasz Lewicki, (CC BY-SA 2.0))

Średni dług przeciętnego rolnika wynosi ponad 66 tys. zł, co w ciągu roku oznacza wzrost o ponad 7 proc. - wynika z danych Krajowego Rejestru Długów (KRD). Okres przeterminowania wierzytelności wydłużył się z 734 do 802 dni. Podobnie wnioski dotyczące rosnącego zadłużenia płyną także z baz BIK czy BIG InfoMonitor.

- Początek roku jest wypadkową problemów, które spotkały rolników podczas pierwszej i drugiej fali pandemii. Wtedy w wyniku zamknięcia gospodarki, a także przerwania łańcucha dostaw, zmniejszyło się zapotrzebowanie na ich produkty - tłumaczy Łukasz Goszczyński, radca prawny i doradca restrukturyzacyjny.

- Rolnicy są poddani tym samym regułom rynku co inni przedsiębiorcy, ale ich sytuacja jest dużo trudniejsza - wskazuje.

Zobacz także: Biznes ma plan na czwarta falę. "Bunt na pokładzie"

Z danych KRD wynika, że na koniec maja 2020 roku całkowite zadłużenie rolników zajmujących się uprawą roli i hodowlą zwierząt wynosiło 288,3 mln zł. Rok później było to już 301,2 mln zł. Z kolei średni dług w pierwszych pięciu miesiącach 2020 roku wyniósł 62 245 zł, a ostatnio - 66 742 zł.

Adrian Parol, radca prawny i doradca restrukturyzacyjny, zwraca uwagę też na wydłużenie okresu przeterminowania wierzytelności.

- Świadczy to o pogłębiających się problemach finansowych rolników, którzy i tak długo zalegają z płatnościami. Nie jest to dobry sygnał dla wierzycieli, ponieważ maleje szansa na odzyskanie od nich środków pieniężnych - wskazuje.

- W czasie pandemii dla rolników szczególnym problem było regulowanie stałych zobowiązań, do których należą np. kredyty czy leasingi - dodaje Goszczyński.

Tłumaczy, że dochody regularnie spadały, a raty były identyczne. Pojawiły się banki oraz towarzystwa leasingowe, które wychodziły naprzeciw temu problemowi. Jednak zawieszenie lub obniżenie raty i tak wracało, często ze zdwojoną siłą, bo wartości się zwyczajnie kumulowały.

Kwota kredytów spłacanych przez rolników i firmy rolne to około 30 mld zł. Udział opóźnionych o ponad 90 dni, czyli uznawanych za stracone, wynosi 5,9 proc. wartości. Warto podkreślić, że to dużo mniej niż w przypadku mikroprzedsiębiorców, gdzie jest to wartość ponad 16 proc. Rolnicy są więc zdecydowanie solidniejszymi płatnikami.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
MondayNews
KOMENTARZE
(11)
RR67
3 lata temu
Kolejna grupa specjalnej troski.
Upadła polssk...
3 lata temu
Korporacje już zacierają ręce
Olo
3 lata temu
Ryzykuja nie wiedząc co przyniesie rok.Ale biorą i np.kupuja sprzęt a płacic trzeba.
Twój nick
3 lata temu
Komu zależy, by rolnictwo w eurokołchozie nie było dochodowe?🤔
ojojoj
3 lata temu
Chłop zawsze ma coś odłożone na boku, ale jek to w genach będzie jojczył że ni ma i liczy na drapane, buraki powinni płacić wszytskie daniny w takiej samej wysokości jak inni