"Panie Kaczyński, wyjdź ze swojej jaskini, stań ze mną twarzą w twarz na udeptanej ziemi wymienić się argumentami; chcesz poważnej rozmowy o Polsce, jestem do dyspozycji wszędzie gdzie chcesz" - mówił do prezesa PiS lider PO Donald Tusk. Słowa te padły podczas wystąpienia Tuska w Gdańsku.

Przemowa w Gdańsku była pierwszym wystąpieniem Donalda Tuska w takiej formie, po oficjalnym powrocie do krajowej polityki. Tusk, mówiąc o Jarosławie Kaczyńskim, podkreślił, że nie ma w Polsce lepszego fachowca od dzielenia, naznaczania ludzi, od dzielenia narodu polskiego na zwalczające się mniejszości, na kłócące się grupy i rodziny. To udało mu się mistrzowsko w ciągu tych sześciu lat - powiedział szef PO o prezesie PiS.

Dodał, że istotą demokracji nie jest "napuszczanie ludzi na siebie, tylko rolą liderów jest chronić ludzi przed konfliktem i brać na siebie konfrontację".

Panie Kaczyński wyjdź z tej swojej jaskini, stań ze mną twarzą w twarz na udeptanej ziemi wymienić się argumentami, zostaw ludzi w świętym spokoju, daj im normalnie ze sobą rozmawiać. Chcesz konfrontacji, chcesz naprawdę poważnego starcia na argumenty, chcesz poważnej rozmowy o Polsce, jestem do dyspozycji wszędzie, gdzie chcesz. Wyjdź z tej jaskini, nie bój się, nie wstydź się - apelował do prezesa PiS Donald Tusk.

Fogiel porównuje Tuska do inżyniera Mamonia z "Rejsu"

Żadnej debaty na ubitej ziemi, jak proponuje Tusk, nie będzie - odpowiada wicerzecznik PiS Radosław Fogiel w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Rochem Kowalskim. Fogiel mówił, że Tusk zachowuje się jak inżynier Mamoń z "Rejsu", któremu podobają się tylko te melodie, które sam słyszał.

Prawo i Sprawiedliwość odpowiada, że przewodniczący Platformy zachowuje się, jakby czas się w Polsce zatrzymał i nadal istniały te same zachowania i problemy, co w 2014 roku, kiedy wyjeżdżał do Brukseli.

Niech najpierw szef Platformy podciągnie się z polskiej rzeczywistości, a potem uskutecznia wezwania do debaty - przekonywał Fogiel.