Awantura w sejmowej restauracji. Padły wulgarne słowa

- Wybrałem się niedawno na śniadanie do restauracji sejmowej. Na wielkim telewizorze "Jedziemy" TVP, a jakże. Z ekranu wylewa się szambo chamstwa, głupoty i nienawiści. Tylko kwestią czasu jest, kiedy to szambo wybije i wymiesza się z krwią na ulicach – opisał w Internecie swe przeżycia Wadim Tyszkiewicz.

Senatorowi szczególnie nie spodobała się tematyka prezentowana w programie oraz zachowanie prowadzącego.

- A na ekranie: Tusk z Merkel, Tusk po niemiecku, Tusk z Putinem... obrazy z Tuskiem bez głosu, z nachalnym i podłym komentarzem Rachonia... Tusk, Tusk, Tusk. Wniosek jeden: pisowcy obs... się Tuskiem. Ten pisowski ściek porwał Adamowicza, mam nadzieję, że nie porwie Tuska – pisze sanator.

Poprosił o zmianę programu. "Życzyłem smacznej kawy z dolewką szamba"

Z relacji senatora Tyszkiewicza wynika, że gdy poprosił o zmianę kanału na jakikolwiek inny, w restauracji rozpoczęła się awantura. Mieli w niej brać udział inni klienci lokalu.

- Poprosiłem kelnerów o przełączenie tv na inny kanał, obojętnie który. Rzucili się na mnie pisowscy konsumenci, lubujący się w taplaniu się w szambie, krzycząc, że są w większości i nie życzą sobie zmiany kanału. Nie dało się. Doszło do awantury. W restauracji też rządzi PiS. Życzyłem smacznej kawy z dolewką szamba i zmieniłem miejsce – relacjonuje swe przeżycia senator Tyszkiewicz.

W podsumowaniu swego bardzo emocjonującego wpisu senator Wadim Tyszkiewicz ostrzega, że: „Poziom nienawiści sączony z tub propagandowych władzy przekracza już czerwoną linię. Kiedy to szambo się przeleje, a poziom napięcia w kraju przekroczy wartość krytyczną, może być już za późno”.

Zobacz też:

TVP zwolniło wydawcę za tęczową flagę w "Główny zarzut? Dlaczego nie zszedł"

Senator PiS z nową posadą w TVP. Czym się zajmie?

Co za kompromitacja! Radny PiS myślał, że jest szpiegowany. Oto powód