Poseł Marek Sawicki z Polskiego Stronnictwa Ludowego zapowiedział, że będzie namawiał Koalicję Polską, by uchylić immunitet Marianowi Banasiowi, prezesowi Najwyższej Izby Kontroli. W piątek 23 lipca prokurator generalny Zbigniew Ziobro wystąpił z wnioskiem do marszałkini Sejmu Elżbiety Witek o pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej.
- Będę namawiał Koalicję Polską-Polskie Stronnictwo Ludowe, żeby uchylić immunitet panu Banasiowi, bo Najwyższa Izba Kontroli nie funkcjonuje przez prezesa - powiedział poseł Marek Sawicki w "Śniadaniu Rymanowskiego w Polsat News i Interii". - Mieliśmy poprzedniego prezesa pod zarzutami i nic się nie działo, NIK zarówno wobec poprzednich rządów, jak również wobec tego rządu, [...] protokoły i komunikaty przekazywała. To, że Banasia tam nie będzie, to być może kolegium będzie niektóre informacje wstrzymywać, ale to nie znaczy, że procesy, kontrole nie będą prowadzone - dodał.
- Pytanie [...], dlaczego Zbigniew Ziobro uruchomił machinę dwa dni temu, a nie uruchomił tej machiny przed powołaniem Banasia na szefa NIK - powiedział poseł Sawicki. - Odpowiedź jest bardzo prosta: dlatego że sześcioletnia reforma pana Zbigniewa Ziobry wymiaru sprawiedliwości legła w gruzach. Dwa orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości i Trybunału Praw Człowieka pokazują, że sądownictwo zreformowane przez Zbigniewa Ziobrę trzeba zreformować od nowa, postawić z głowy na nogi - skwitował.
Jak pisze Onet, by postawić prezesa NIK przed Trybunałem Stanu, wystarczy wniosek 115 posłów lub prezydenta, który musi zostać przyjęty przez Sejm bezwzględną większością głosów, w obecności co najmniej połowy ich ustawowej liczby. "Co prawda PiS ma taką większość, ale procedura przed TS jest długotrwała, zresztą Trybunał musiałby uznać, że Banaś złamał prawo w ramach swych obowiązków służbowych.
Tymczasem sprawa prokuratorska dotyczy czegoś innego - rzekomego ukrywania majątku" - czytamy na portalu. Zdaniem Onetu, Prawo i Sprawiedliwość ma więc rozważać inny wariant - "pociągnięcie do odpowiedzialności karnej Mariana Banasia przy jednoczesnej nowelizacji ustawy o NIK".
Przypominamy, że w piątek 23 lipca syn Mariana Banasia, Jakub Banaś [wyraził zgodę na publikację pełnych danych - red.], został zatrzymany na lotnisku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Prokuratura Regionalna w Białymstoku wydała komunikat, w którym przekazała, że mężczyzna "usłyszy siedem zarzutów popełnienia przestępstw, w tym dwóch oszustw w związku z wyłudzeniem w 2016 r. ze środków Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa dofinansowania w łącznej kwocie około 120 000 zł na realizację prac renowacyjnych w kamienicy położonej w Krakowie". Kilka godzin po zatrzymaniu Jakbua Banasia, prokurator generalny zawnioskował o uchylenie Marianowi Banasiowi immunitetu w sprawie nieprawidłowości dotyczących oświadczeń majątkowych. Śledczy chcą mu postawić kilkanaście zarzutów.
Marian Banaś wydał oświadczenie, w którym zapewnił, że żadne działania podejmowane wobec jego osoby ani wobec jego bliskich nie spowodują odstąpienia od "wypełniania konstytucyjnych obowiązków".
- NIK prowadzi postępowania kontrole, których wyniki są oczekiwane społecznie. W tym zakresie pragnę zwrócić uwagę, że jedną z najważniejszych kontroli przeprowadzonych przez Izbę w ostatnich latach jest kontrola dotycząca Funduszu Sprawiedliwości, której dysponentem jest minister sprawiedliwości - powiedział Banaś. - Do powyższego stwierdzenia uprawniają mnie ustalenia kontroli zaprezentowane w wystąpieniu pokontrolnym, skierowanym do ministra sprawiedliwości, które po uchwaleniu Kolegium Najwyższej Izby Kontroli ma charakter ostateczny - dodał.