Rząd wprowadzi surowe kary za niszczenie środowiska

Do 10 mln złotych - nawet tyle może niebawem zapłacić sprawca przestępstwa przeciwko środowisku zgodnie z nowelizacją przepisów przygotowaną przez resort klimatu i Głównego Inspektora Ochrony Środowiska. W górę pójdą także ustawowe widełki kar za przestępstwa środowiskowe. Na zaśmiecających lasy będzie czekać kara ograniczenia wolności, która może przybrać kształt obowiązku oczyszczania lasu ze śmieci i odpadów.

Rząd planuje znowelizować przepisy karne dotyczące przestępstw środowiskowych. - Koniec m.in. z niskimi karami za nielegalne zakopywanie odpadów, wylewanie niebezpiecznych substancji czy śmiecenie - napisał na Twitterze wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba. Planowany termin przyjęcia projektu przez Radę Ministrów to czwarty kwartał tego roku. https://twitter.com/OzdobaJacek/status/1418476329788391424

Koniec z odpadami w lesie?

W 2020 roku objętość odpadów zebranych z terenów leśnych zarządzanych przez Lasy Państwowe wyniosła 91 tys. m3, a ich usunięcie kosztowało 18,6 mln złotych. W ostatnich latach wzrosła również liczba dzikich wysypisk. Tylko w okresie od 1 stycznia do 30 czerwca tego roku funkcjonariusze Policji otrzymali i potwierdzili ponad 4,5 tys. zgłoszeń w tym zakresie.

Reklama

Nowe przepisy mają przynajmniej częściowo ukrócić praktyki związane z porzucaniem śmieci. Autorzy projektu proponują nowelizację Kodeksu Wykroczeń, która zakłada wprowadzenie kary ograniczenia wolności za zaśmiecanie lasu albo składowanie w lesie odpadów. Orzeczenie tej kary będzie skutkowało dla ukaranego obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne. Może ona przybrać kształt obowiązku oczyszczenia lasu z pozostawionych przez siebie i inne osoby śmieci. Do obowiązkowego sprzątania lasu dochodzi ryzyko grzywny w wysokości od 500 do 5 tys. zł. Zaśmiecający będzie również zobowiązany do przywrócenia lasu do stanu sprzed zaśmiecenia - własnym sumptem lub przy pomocy specjalistycznej firmy.

Kary dodatkowe

Dodatkowe kary czekają również na wypalających łąki i pastwiska. Przyłapanym będzie grozić kara ograniczenia wolności - obowiązek wykonania nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne. Oprócz tego konieczne będzie przywrócenie przez ukaranego stanu poprzedniego. Do 30 tys. złotych podwyższona zostanie także górna granica grzywny za wypalanie łąk.

Nieodpłatne prace na cele społeczne będą grozić również za rozpalenie ogniska w lesie poza miejscem wyznaczonym w tym celu czy za palenie papierosów w lesie z wyjątkiem miejsc na drogach utwardzonych i miejsc wyznaczonych do pobytu ludzi.

Dłuższy pobyt w więzieniu

Zmiany w prawie dotkną sprawców przestępstw przeciwko środowisku, a zwłaszcza ich portfele. Zgodnie z propozycją przepisów w przypadka skazania za przestępstwo środowiskowe sąd będzie obligatoryjnie orzekać nawiązkę w wysokości od 10 tys. do 10 mln złotych na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Pieniądze te posłużą "nie tylko do usuwania skutków działalności przestępczej, ale także zasilą programy mające na celu poprawę jakości powietrza w Polce".

CZYTAJ: Tokio 2020. Kiedy startują Polacy? 

Podwyższone zostaną również ustawowe granice kar za niektóre czyny. Niszczenie albo uszkodzenie roślin lub zwierząt na terenie objętym ochroną, które spowoduje istotną szkodę, będzie zagrożone karą więzienia od roku do pięciu lat.

Za zanieczyszczenie wody, powietrza lub powierzchni ziemi substancją albo promieniowaniem jonizującym w takiej ilości lub w takiej postaci, że może to zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka lub spowodować istotne obniżenie jakości wody, powietrza lub powierzchni ziemi lub zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach - będzie grozić od roku do 10 lat pozbawienia wolności.

Nowe granice ustawowego zagrożenia przewidziano dla przestępstw polegających na niezgodnym z prawem składowaniu, usuwaniu, przetwarzaniu, odzyskiwaniu, unieszkodliwianiu i transporcie odpadów, co może zagrażać życiu lub zdrowiu człowieka lub spowodować istotne obniżenie jakości wody, powietrza, powierzchni ziemi lub zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym. Teraz za takie czyny można trafić do więzienia na okres od trzech miesięcy do pięciu lat. Po zmianach ma to być od roku do 10 lat pozbawienia wolności.

Zaostrzone zostaną również kary za przywożenie z zagranicy lub wywożenie za granicę bez wymaganego zgłoszenia lub zezwolenia, albo wbrew jego warunkom odpadów niebezpiecznych. Teraz czyn ten zagrożony jest karą pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do lat ośmiu. Po nowelizacji ma to być od dwóch do lat 12 pozbawienia wolności.

Autorzy nowelizacji proponują także zwiększenie górnej granicy ustawowego zagrożenia do pięciu lat pozbawienia wolności dla osoby, która wbrew obowiązkowi nie utrzymuje w należytym stanie lub nie używa urządzeń zabezpieczających wodę, powietrze lub powierzchnię ziemi przed zanieczyszczeniem lub urządzeń zabezpieczających przed skażeniem promieniotwórczym lub promieniowaniem jonizującym.

Dominika Pietrzyk

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ekologia biznes | prawo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »