Przed godz. 9 w miasteczku przygotowywane jest grupowo śniadanie dla wszystkich przebywających w nim osób. - Wykarmić trzeba około 20-30 osób, czasami więcej - mówiła jedna z pracujących przy przygotowywaniu śniadania osób. - Mnóstwo osób z Warszawy oraz spoza Warszawy przynosi nam dodatkowo jedzenie - komentowała inna.

• Wiceminister zdrowia: Emocje w ochronie zdrowia były zawsze. Tak samo jak brak zaufania

- Staramy się wstać na tyle wcześnie, na ile to możliwe – mówił Adam Makszewski, lekarz stażysta. - Od momentu, w którym wstaniemy, jesteśmy włączeni w tryb pracy w miasteczku, czy to przy przygotowywaniu śniadania, czy też w przygotowaniu namiotu, aby przyjąć tutaj pacjentów - dodał.

• Popieramy medyków, dopóki nie trzeba za to płacić. Sondaż

- W nocy jest chłodno, ale jesteśmy stosunkowo dobrze przygotowani. Mamy karimaty, mamy śpiwory. Mamy również prąd, kawałek dalej znajdują się przenośne toalety - opisywał Makszewski.

Białe miasteczko. Protest medyków w Warszawie

Miasteczko odwiedzane jest przez polityków opozycji. - Był u nas poseł Szczerba, był u nas pan poseł Zimoch - wymieniał Gilbert Kolbe, pielęgniarz.

• Protestujący nie przyszli na spotkanie z ministrem zdrowia. Chcą rozmawiać z premierem

W trakcie nagrywania reportażu Onetu miasteczko odwiedził Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego. - Rząd się będzie tłumaczył w Sejmie. Chcę przez tym posiedzeniem porozmawiać z protestującymi - mówił Kosiniak-Kamysz.

Cieszymy się, że jesteś z nami. Zapisz się na newsletter Onetu, aby otrzymywać od nas najbardziej wartościowe treści.