Obserwuj w Google News

Gowin: Kary dla Polski są drastycznie przesadzone. Trzymam kciuki za rząd

4 min. czytania
22.09.2021 06:10
Zareaguj Reakcja

- W negocjacjach z Czechami, z Komisją Europejską, z TSUE kolejny raz polskie państwo i ten rząd poniósł porażkę. Kto pokpił sprawę? Nie chcę wskazywać nazwiska, ale odpowiedzialność za sukcesy i porażki spada na premiera – mówi Gość Radia ZET, były wicepremier i minister rozwoju Jarosław Gowin.

Jarosław Gowin
fot. RadioZET

To jego komentarz do kary, jaką nakłada na Polskę Trybunał Sprawiedliwości UE za dalsze wydobywanie węgla brunatnego w kopalni Turów. Gość Beaty Lubeckiej uważa, że można z tego wybrnąć, jak najszybciej porozumiewając się z czeskim partnerem. - Gdy słyszę plotki, że Polska miałaby ograniczyć swoje członkostwo w grupie Wyszehradzkiej, to nie pozostaje nam nic innego, jak przedstawić nową, korzystniejszą ofertę. Byłaby to kolejna wizerunkowa porażka rządu, państwa, wskazująca na postępującą izolację Polski na arenie międzynarodowej – uważa były wicepremier. Jednak jego zdaniem kopalnia w Turowie zdecydowanie nie powinna zostać zamknięta. - To nie wchodzi w grę, ze względu na bilans energetyczny Polski – ocenia Jarosław Gowin. Podkreśla jednocześnie, że ma „pewną wiedzę, którą nie może się podzielić”, ale dodaje, że „środki zapobiegawcze, zarządzone przez wiceprezes TSUE są drastycznie przesadzone”. - Jestem poza rządem, jestem politykiem opozycji, ale trzymam kciuki za rząd, żeby jak najszybciej wyszedł z tego pata, bo kary, które będziemy płacili, są pokrywane przez polskie społeczeństwo – puentuje Gość Radia ZET.

„Proponowałem Bielanowi rządowe stanowisko, ale nie był zainteresowany”

- Z jednej strony byłoby to zupełnie naturalne, skoro jest liderem partii wchodzącej w skład obozu rządowego, ale wydaje mi się, że jego powołaniem jest bycie dożywotnim europarlamentarzystą – mówi lider Porozumienia Jarosław Gowin, pytany o medialne informacje dotyczące Adama Bielana i tego, że ma on zostać wicepremierem. - Jeszcze w poprzedniej kadencji, kiedy Porozumienie było częścią Zjednoczonej Prawicy, proponowałem Adamowi Bielanowi, by z rekomendacji naszej partii objął stanowisko rządowe. Wtedy nie był tym zaineresowany – zdradza były wicepremier. Gość Beaty Lubeckiej podkreśla, że zdziwiłby się, gdyby jego były partyjny kolega zdecydował się na taki krok.

„MSWiA i policja przedłużyły mi ochronę”

Dopytywany o ochronę SOP, Jarosław Gowin odpowiada, że szef MSWiA Mariusz Kamiński zgodził się na jej przedłużenie. - Policja i MSWiA zbadały groźby, które były i są pod moim adresem kierowane i uznały je za na tyle poważne, że przedłużono mi ochronę – mówi były wicepremier.

Gowin: To trudny moment dla Porozumienia

Porozumienie z poparciem na poziomie 0 proc.? - Są sondaże, w których mam 1 proc., są takie, w których mam 2 proc. Zdaję sobie sprawę z tego, że to trudny moment dla Porozumienia. Przez 6 lat byliśmy częścią obozu Zjednoczonej Prawicy, doszliśmy do granic kompromisów i poszliśmy swoją drogą – komentuje polityk. Jarosław Gowin jest przekonany, że przy wyborach parlamentarnych jego partia będzie współtworzyła szerokie, centroprawicowe listy.

- Jarosław Kaczyński zawsze obawiał się zarzutów o polexit, bo wiedział, że nie przysporzy to popularności Prawu i Sprawiedliwości. Nie zmienia to faktu, że po wyborach amerykańskich, Kaczyński świadomie zaczął skłaniać się ku polityce izolacjonizmu – mówi były wicepremier Jarosław Gowin w internetowej części programu „Gość Radia ZET”. Polityk ocenia, że nie grozi nam polexit i dodaje: - Ale dokonało się coś, co nazwałbym PiSexitem. - PiS przesunął się na pozycje eurosceptyczne, ale jestem jednak przekonany, że polskie społeczeństwo nie pozwoli na wyprowadzenie Polski z Unii Europejskiej – komentuje gość Beaty Lubeckiej. Gowin uważa, że rządzący nie mają planu, by opuszczać Unię, ale dodaje, że David Cameron też nie miał takiego planu. - Tak mu wyszło i nie wykluczam, że PiS-owi też tak może wyjść – mówi były wicepremier.

Jarosław Gowin ocenia również propozycję Donalda Tuska, dotyczącą zmiany konstytucji i wpisanie do niej zasad wyjścia Polski z UE. – Z aprobatą przyjmuję tę propozycję. Co więcej, w latach 2010-2011 stałem na czele komisji konstytucyjnej i przygotowaliśmy projekt - poparty jednomyślnie – specjalnego rozdziału konstytucji, regulującego relacje z UE. Warto do tego wrócić i będę zachęcał [do poparcia projektu – red.] wszystkich liderów – komentuje Gość Radia ZET.

Trybunał Konstytucyjny o prawie krajowym i unijnym? - Gdyby werdykt TK wskazywał na wyższość prawa krajowego nad prawem unijnym, to oznaczałoby to praktyczne wyjście Polski z Unii Europejskiej -  uważa Jarosław Gowin. Dodaje, że nie wyobraża sobie, by sędziowie mieli zachować się w sposób tak „nieodpowiedzialny”.

Pytany przez Beatę Lubecką o premiera Mateusza Morawieckiego, który chwali się tym, że mamy 80 mld nadwyżki w budżecie, były minister rozwoju odpowiada, że to wszystko jest „wyciągnięte z kieszeni Polaków, przez inflację i drożyznę”. - Jeśli chodzi o zarządzanie budżetem, to nie jest tajemnicą, że pan premier Morawiecki wyprowadził ogromny dług i ukrył ogromny dług w Polskim Funduszu Rozwoju i w BGK – mówi Gowin. Jego zdaniem rzeczywista sytuacja budżetowa Polski jest zdecydowanie gorsza, niż przedstawia to rząd. - Dług publiczny jest o ok. 300 mld wyższy, niż podają to oficjalne dane – uważa polityk. Gość Radia ZET dodaje, że dług ten będziemy musieli spłacać nie tylko my, ale i następne pokolenie.

Lider Porozumienia: Kina, restauracje, stadiony tylko dla zaszczepionych

Walka rządu z pandemią? - Z pewnymi decyzjami się spóźniamy – ocenia były wicepremier.  - Jestem zdecydowanym zwolennikiem wprowadzania obostrzeń dla niezaszczepionych. Jestem kategorycznym przeciwnikiem wprowadzania lockdownów i obostrzeń w stosunku do tych, którzy się zaszczepili – dodaje Gowin. Jego zdaniem, jeśli IV fala pandemii przybierze na sile, to wstęp np. do restauracji, do kin, na stadiony powinny mieć tylko osoby zaszczepione. -To nie jest segregacja - ocenia i dodaje:

Powód rezygnacji Beaty Szydło? "Serdeczna prośba Jarosława Kaczyńskiego"

Pytany przez słuchacza o to, co było powodem rezygnacji Beaty Szydło z funkcji premiera, Jarosław Gowin odpowiada, że „serdeczna prośba ze strony Jarosława Kaczyńskiego”. - To nie była dobrowolna decyzja. Władze PiS podjęły decyzję, popieraną przeze mnie, by na czele rządu stanął Mateusz Morawiecki. Wszyscy pokładaliśmy nadzieje, że poprawi relacje z UE – mówi polityk.

RADIOZET/MA