WP: "Gadzia grypa" wisi nad rządem. Kolejna grupa zawodowa szykuje się do protestu

NSZZ "Solidarność" Funkcjonariuszy i Pracowników Służby Więziennej zarzuca Ministerstwu Sprawiedliwości niewykonanie porozumienia z listopada 2018 r., które zakończyło ówczesny protest tej grupy zawodowej. Resort zobowiązał się w nim, że minister sprawiedliwości przedstawi wieloletni plan rozwoju służby więziennej na lata 2021-2024. Związkowcy podkreślają, że resort Zbigniewa Ziobry nie wywiązał się ze złożonej obietnicy, mimo że 2021 zbliża się już ku końcowi.

Irytacja funkcjonariuszy Służby Więziennej rośnie również ze względu na to, że służby mundurowe podległe Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji – w obliczu możliwych protestów - otrzymały w tym tygodniu obietnicę podwyżek. Wiceszef MSWiA Maciej Wąsik zapowiedział, że od przyszłego roku funkcjonariusze otrzymają średnio 500 zł "na rękę" więcej. Planowane są także awanse dla tysięcy policjantów, strażaków i strażników granicznych.

Obietnice podwyżek nie dotyczą jednak Służby Więziennej, bo jej funkcjonariusze podlegają nie Mariuszowi Kamińskiemu, a Zbigniewowi Ziobrze. Na początku września "Solidarność" Służby Więziennej w piśmie do Michała Wosia, wiceministra sprawiedliwości odpowiedzialnego za więziennictwo, zaapelowała o podjęcie działań w tej sprawie. Nasi rozmówcy podkreślają, że mimo spotkania, do tej pory nie usłyszeli żadnych konkretów. W konsekwencji funkcjonariusze Służby Więziennej są gotowi na protest.

"Solidarność" zapowiada "gorący październik"

O tym, że sytuacja jest bardzo poważna wprost mówi w rozmowie z WP Andrzej Kołodziejski, przewodniczący Rady Krajowej Sekcji Służby Więziennej NSZZ "Solidarność". – Napięcie jest bardzo duże, bo funkcjonariusze służb podległych MSWiA wiedzą, co czeka ich w przyszłym roku i na jakie podwyżki mogą liczyć. Natomiast funkcjonariusze Służby Więziennej nie mają jasnej deklaracji ze strony rządowej, że również zostaną objęci podwyżkami i ustawą modernizacyjną - wyjaśnia.

- Jeżeli rząd nas pominie, ludzie wezmą sprawy w swoje ręce. Czujemy się jak "funkcjonariusze gorszego Boga", bo jak to inaczej nazwać? Odczytujemy to tak, że MSWiA ma lepsze zaplecze i jest w stanie skutecznie wyrwać z Ministerstwa Finansów pieniądze na modernizację, a Ministerstwo Sprawiedliwości stoi w miejscu – dodaje.

- 8 września zwróciliśmy się do Ministerstwa Sprawiedliwości w tej sprawie, a 14 września zostaliśmy zaproszeni do resortu i przedstawiliśmy nasze postulaty. Ku naszemu zdziwieniu minister Michał Woś nie przedstawił żadnego konkretnego dokumentu w sprawie waloryzacji i modernizacji - mówi szef więziennej "Solidarności".

Andrzej Kołodziejski podkreśla, że protesty są bardzo prawdopodobne. - Dajemy resortowi sprawiedliwości czas do końca września. Jeśli nic w tej sprawie się nie zmieni, możliwy jest protest. "Solidarność" nie wyklucza strajku na ulicach, ale rozważane są różne formy protestu. Październik może być bardzo, bardzo gorący - podkreśla.

"Gadzia grypa" w powietrzu

Z nieoficjalnych informacji WP wynika, że jeśli porozumienie nie zostanie osiągnięte, funkcjonariusze Służby Więziennej planują masowe zwolnienia. - "Gadzia grypa" wisi w powietrzu. Możemy zacząć masowo chorować – mówi jeden z naszych rozmówców. Funkcjonariusze sięgali po masowe zwolnienia również w 2018 r., robili to też policjanci, dlatego akcja nazywana była "psią grypą". Pracownicy więziennictwa w żargonie więziennym nazywani są "gadami". Stąd właśnie zapowiedź "gadziej grypy".

O propozycje dla Służby Więziennej, rozmowy ze związkowcami i pomysły na to, jak nie dopuścić do protestu, próbowaliśmy zapytać Michała Wosia. Wiceminister sprawiedliwości nie chciał rozmawiać na ten temat i odesłał nas do biura prasowego resortu, gdzie przesłaliśmy pytania. Do czasu publikacji materiału nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Służba Więzienna to kolejna już grupa zawodowa, która domaga się od rządu rozmów i podwyżek. Nieformalny strajk trwa wśród funkcjonariuszy służb mundurowych podległych MSWiA. Nastroje zostały częściowo uspokojone po zapowiedzi MSWiA. Od niemal dwóch tygodniach trwa też protest pracowników ochrony zdrowia. O wzrost wynagrodzeń walczą również nauczyciele czy pracownicy sądów i prokuratur.