Nie ma tematu wykluczenia Suwerennej Polski ze Zjednoczonej Prawicy - oświadczył prezes PiS Jarosław Kaczyński. W wielkich obozach politycznych jakieś różnice zdań mogą występować, ale proszę się o nas nie obawiać - mówił. Kaczyński był też pytany o zmianę zdania, jeśli chodzi o ponowne ubieganie się o stanowisko prezesa partii. "Doszedłem do wniosku, że sprawa wyboru nowego szefa partii mogłaby być - z punktu widzenia jedności - powiedzmy sobie problematyczna." - odpowiedział.

Kaczyński w Radiu Plus był pytany o ostatnie spory w ramach Zjednoczonej Prawicy pomiędzy politykami Suwerennej Polski, a wiceprezesem PiS Mateuszem Morawiecki.

Kaczyński o sporach w Zjednoczonej Prawicy

Kaczyński odparł, że spory trwają wszędzie, ale kiedy Zjednoczona Prawica rządziła była w stanie wspólnie podejmować decyzje. "Problem to jest po drugiej stronie, bo się kłóci i nie potrafi podejmować decyzji" - zaznaczył. W tym kontekście wskazał na kwestię składki zdrowotnej czy aborcji. "Oni są tym paraliżowani" - ocenił.

Szef PiS zwrócił też uwagę, że w wielkich obozach politycznych zawsze są różnice zdań, "i w tej chwili też jakieś różnice zdań mogą występować, ale proszę się o nas nie obawiać".

Dopytywany czy jest temat wykluczenia Suwerennej Polski ze Zjednoczonej Prawicy, Kaczyński powiedział: "Nie ma takiego tematu".

Kaczyński o zagrożeniach dla jedności partii

Kaczyński był też pytany o zmianę zdania, jeśli chodzi o ponowne ubieganie się o stanowisko prezesa partii. "Doszedłem do wniosku, że w tym momencie sprawa wyboru nowego szefa partii mogłaby być - z punktu widzenia jedności - powiedzmy sobie problematyczna, że jest takie ryzyko" - odpowiedział.

"Zgłoszę się więc, bo to jednak trzeba się zgodzić na kandydowanie. Sądzę, że znajdą się tacy, którzy podpiszą się - bo trzeba mieć odpowiednią ilość podpisów, i to dużo - żebym mógł być kandydatem. A czy zostanę wybrany, tego oczywiście nie wiem" - zaznaczył Kaczyński.

Kaczyński o stanowisku prezesa

"Natomiast zgłoszę się, bo uważam, że w jakiejś mierze dzięki mnie, ta jedność partii dotychczas była zachowana i doszło też i do zjednoczenia prawicy. A to rozdrobnienie prawicy nie pozwalało jej w latach 90-tych odegrać w gruncie rzeczy - poza krótkim okresem rządów Jana Olszewskiego - żadnej roli" - powiedział Kaczyński.