Przeszukanie u Ziobry to "Pegasus Plus". "Miało być lepiej, a nie jest"

REKLAMA
Funkcjonariusze ABW weszli do domów kilku posłów Suwerennej Polski. Zdaniem konstytucjonalisty prof. Ryszarda Piotrowskiego to działanie bezprawne. - Gdyby było inaczej, to immunitet jest po prostu czczą gadaniną prawniczą. Bo jak wejdziemy do mieszkania posła, zwłaszcza wtedy kiedy go tam nie ma, a tak było w przypadku domu Zbigniewa Ziobry, to mamy taki "Pegasus Plus". Bo możemy mu tam zanieść dowolne rzeczy, zabrać różne materiały. To są jakieś standardy, żeby nikogo nie urazić z naszych najbliższych sąsiadów, południowoamerykańskie - ocenił w rozmowie z tokfm.pl.
REKLAMA
Zobacz wideo

We wtorek i w środę na polecenie prokuratorów badających wykorzystanie środków z Funduszu Sprawiedliwości odbyły się przeszukania m.in. u polityków Suwerennej Polski, w tym w domu byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Oburzony polityk podkreślił, że "wszystkie te działania mają charakter bezprawny i są realizacją politycznego zamówienia Donalda Tuska i pana Bodnara".

REKLAMA

Politycy Suwerennej Polski przywołują w tym kontekście opinię prawną profesora Marka Chmaja i prof. Ryszarda Piotrowskiego sporządzoną dla Biura Analiz Sejmowych 15 lipca 2014 roku. Konstytucjonaliści stwierdzili w niej, że "przeszukanie pomieszczeń zajmowanych przez parlamentarzystę bez uprzedniej zgody właściwej izby na uchylenie immunitetu jest niedopuszczalne i stanowi naruszenie art. 105 ust. 2 Konstytucji RP". 

Spytaliśmy autorów ekspertyzy, czy nadal są tego zdania. Prof. Ryszard Piotrowski z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego odpowiedział bez wahania. - Oczywiście, że tak. Nie można przeszukać domu parlamentarzysty bez zgody Sejmu. Taki miałem pogląd i taki mam pogląd. To jest dość oczywiste. Dlatego, że albo to przeszukanie jest elementem postępowania karnego, względnie czynności mających prowadzić do wszczęcia postępowania karnego albo jest elementem represji politycznej. W obu sytuacjach jest wykluczone - wskazał w rozmowie z tokfm.pl.

I tłumaczy, że jeżeli ma na celu postępowanie karne, to trzeba najpierw uchylić immunitet. - Natomiast jeżeli ma służyć represji politycznej, to tym bardziej jest wykluczone, bo w państwie demokratycznym represjonowanie polityków opozycyjnych jest systemowo niedopuszczalne. Jak się coś takiego pojawia, to mamy do czynienia z atrofią państwa prawnego i upadkiem demokracji - wskazuje prof. Piotrowski. I dodaje, że "niezależnie, kto siedzi w tej prokuraturze czy w ministerstwie sprawiedliwości konkluzja jest jednoznaczna". 

Przeszukanie domu Ziobry. "Mamy taki Pegasus Plus"

W środę ABW dokonała przeszukania także w pokoju hotelowym posła Suwerennej Polski Michała Wosia. Jak przekazał dziennikarzom szef Kancelarii Sejmu Jacek Cichocki, zgodę na przeszukanie w hotelu poselskim wydał marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Zdaniem prof. Piotrowskiego to również niedopuszczalne. - Pokój w hotelu jest tak samo chroniony jak mieszkanie posła. Gdyby było inaczej, to immunitet jest po prostu czczą gadaniną prawniczą. Bo jak wejdziemy do mieszkania posła, zwłaszcza wtedy kiedy go tam nie ma, a tak było w przypadku domu Ziobry, to mamy taki "Pegasus Plus". Bo możemy mu tam zanieść dowolne rzeczy. Co więcej, taki poseł zwykle jest politykiem i ma tam różne ciekawe materiały. Możemy to wszystko zabrać. To, o czym tu mówimy w ogóle. To są jakieś standardy, żeby nikogo nie urazić z naszych najbliższych sąsiadów, powiedzmy południowoamerykańskie - oburzał się konstytucjonalista. 

REKLAMA

W środę przeszukano także kolejną nieruchomość należącą do rodziny Ziobrów. Tym razem funkcjonariusze ABW weszli do domu żony byłego ministra sprawiedliwości - Patrycji Koteckiej - potwierdził reporterowi TOK FM Maciejowi Kluczce rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak. Czy w takim wypadku jest to działanie legalne? - Nie, ponieważ to wszystko, z czego poseł korzysta do celów mieszkaniowych, jest związane z jego działalnością. Tytuł prawny nie ma tu żadnego znaczenia. Chyba że przedmiotem tego postępowania jest małżonka posła. To tu sprawa jest delikatna. Wtedy ewentualnie to wszystko, co nie dotyczy małżonki w trakcie takiego postępowania, nie może być przedmiotem zainteresowania. Trudno jedno oddzielić od drugiego - wskazał prof. Piotrowski.

Forma własności nie ma więc tu - w jego ocenie - znaczenia. - Znaczenie ma działanie intencjonalne, polityczne, które zmierza do tego, żeby immunitet poselski zredukować, uczynić czymś zupełnie fikcyjnym. To w pierwszym planie. W drugim, żeby przestraszyć opozycję. A w trzecim planie, żeby swoich też postraszyć, żeby im powiedzieć: "Uważajcie, bo jak się narazicie, to przyjdziemy i do was". To efekt oddziaływania pokazującego, że prawo nie ma dla nas żadnego znaczenia. A skoro tak, to nie ma żartów - stwierdził prawnik.

Prof. Piotrowski zawiedziony rządem Tuska i Komisją Europejską. "Podwójne standardy"

Według prof. Piotrowskiego "to wszystko jest niesłychanie destrukcyjne dla ustroju demokratycznego". - Krótko mówiąc, albo jest jakaś powaga w tym wszystkim, albo nie ma. Albo władza ma jakąś godność, albo nie ma. Jak nie ma, to można się po niej spodziewać wszystkiego. I ona też się może spodziewać wszystkiego ze strony obywateli. Bo jak obywatele widzą, że władza robi, co chce, to pójdą w jej ślady - ocenił rozmówca tokfm.pl.

Ekspert nie krył także rozgoryczenia, że po zmianie władzy standardy konstytucyjne wciąż nie są przestrzegane. - Miało być lepiej, a nie jest. To jest oczywiście niebywale rozczarowujące. Rozczarowująca jest także postawa Komisji Europejskiej. Jakoś nie słyszę z tamtej strony głosów potępienia, ostrzeżenia. Widać wyraźnie, że są stosowane podwójne standardy. I że "nasi" mogą więcej - mówił. 

REKLAMA

Jak mówił, to oznacza, że polityka ma przewagę nad prawem. - A nie powinna mieć. Tym bardziej że nie chodzi chyba o zwalczenie terroryzmu. Ale nawet jeśli chodzi o korupcję, to przecież nie jest tak, że można w sprawie zwalczania korupcji nie respektować prawa. Nawet przy zwalczaniu terroryzmu jest Konstytucja, która mówi, że każdy, kto znajduje się pod władzą RP, korzysta ze wszystkich praw, które są nią gwarantowane. A Konstytucja gwarantuje posłowi to, co mu gwarantuje. No i tyle. Wszystko jedno czy on jest oskarżony o korupcję, czy o inne przestępstwo - zaznaczył prof. Piotrowski. 

Wśród ekspertów nie brakuje także jednak opinii, że immunitet poselski nie jest tak szeroki. Uważa tak - oprócz przedstawicieli Prokuratury Krajowej - chociażby prezes Naczelnej Rady Adwokackiej Przemysław Rosati. - Nie ma zakazu prowadzenia czynności w miejscach, które są zajmowane lub mogą być, przez czynnych polityków. Uchylenie immunitetu oznacza możliwość pociągnięcia do odpowiedzialności karnej, immunitet nie jest przeszkodą do prowadzenia czynności procesowych - stwierdził Rosati cytowany przez portal natemat.pl. Także zdaniem Ewy Siedleckiej służby niekoniecznie przekroczyły uprawnienia. - Jest możliwość przeszukania bez uchylenia immunitetu, jeżeli to przeszukanie może dać dowody umożliwiające postawienie zarzutów - wskazała dziennikarka tygodnika "Polityka" w audycji "A teraz na poważnie" w TOK FM. 

- Oczywiście, że takie opinie są. Ale Konstytucję trzeba interpretować ze względu na wartości, które są tam wiodące. Bardzo ważna jest ustanowiona we wstępie do Konstytucji zasada, zgodnie z którą instytucjom publicznym należy zapewnić rzetelność i sprawność. Więc immunitet musi być rozumiany zgodnie z zasadą przedstawicielstwa (poseł jest przedstawicielem narodu), a nade wszystko zgodnie z zasadą przyzwoitości i zaufania, która powinna rządzić w stosunkach wzajemnych między władzą a obywatelami. A przecież widać wyraźnie, sądząc po reakcjach ludzi obecnej władzy na te działania, że to jest źródłem pewnej satysfakcji politycznej i zarazem zapowiedzią kontynuacji tej linii w przyszłości - odpowiedział prof. Piotrowski. 

To nie wszystko, co mamy dla Ciebie w TOK FM Premium. Spróbuj, posłuchaj i skorzystaj z oferty "taniej na zawsze". Wejdź tutaj, by znaleźć szczegóły >>

REKLAMA

Prof. Chmaj o ironii dziejów. "Nagle awansowałem na czołowy autorytet"

Także prof. Marek Chmaj prawnik, konstytucjonalista i były wiceprzewodniczący Trybunału Stanu podtrzymuje swoje stanowisko, że immunitet - wbrew temu co twierdzi dziś Prokuratura Krajowa - obejmuje nie tylko zatrzymanie posła, ale też przeszukanie jego nieruchomości. - Oczywiście nie wszyscy prawnicy są z nami zgodni, ale to jest prawo, a nie matematyka. Chcę jednak zwrócić uwagę na jedną istotną rzecz. Suwerenna Polska przez ostatnie 8 lat dezawuowała mój autorytet, wskazując, że się mylę w moich licznych ekspertyzach, gdzie wskazywałem, że projekty Zjednoczonej Prawicy są niezgodne z Konstytucją. A teraz nagle awansowałem na ich czołowy autorytet. To jest taka ironia dziejów - stwierdził w rozmowie z tokfm.pl.

W jego ocenie to Zjednoczona Prawica politycznie traktuje przepisy. - W ostatnich dwóch kadencjach przeszukano mieszkanie posła PO Stanisława Gawłowskiego, senatora Stanisława Koguta, biuro prezesa NIK-u Mariana Banasia. I jakoś PiS-owi na mojej ekspertyzie wtedy nie zależało. A teraz kiedy przeszukuje się lokale polityków Suwerennej Polski, nagle moja ekspertyza została wydobyta i jest pokazywana jako ta właściwa. To jest czysto instrumentalne podejście do prawa - podkreślił konstytucjonalista.

Jak mówił, nie ma zaś żalu do obecnego rządu i Prokuratury Krajowej. - To jest moje zdanie jako naukowca. Oczywiście nie każdy musi je podzielać. Być może prokurator, który prowadził to postępowanie, miał inną opinię na ten temat. Możemy się spierać merytorycznie, ale ja nie mam absolutnie monopolu na rację - podsumował prof. Chmaj.

Prof. Krystian Markiewicz, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" na antenie TOK FM stwierdził zaś krótko. - Ministrowi Ziobrze przysługuje, tak jak każdemu innemu obywatelowi, możliwość zaskarżenia takiej decyzji i będzie ona oceniana pod względem zgodności z prawem przez niezawisły sąd. O to chodziło i o to apelowaliśmy przez ostatnie lata - powiedział w rozmowie z Mikołajem Lizutem.

REKLAMA
REKLAMA
Popierasz działania Prokuratury Krajowej?
REKLAMA
REKLAMA

TOK FM PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory