Mniej statków w polskich portach. Co się stało?

Do polskich portów zawija mniej statków, a analitycy szukają przyczyn tego zjawiska. "Tąpnięcie" w globalnych frachcie spowodowane kryzysową sytuacją na Morzu Czerwonym nie jest wystarczającym powodem.

Polskie porty przyjmują mniej statków - zwraca uwagę Polski Instytut Ekonomiczny (PIE) i zastanawia się nad przyczynami takiego zjawiska.

Żegluga. Kryzys na Morzu Czerwonym uderzył w polskie porty?


Czy ataki na statki handlowe na Morzu Czerwonym uderzyły w polskie porty? "Polska może nie być istotnie dotknięta bezpośrednimi skutkami gospodarczymi tych zakłóceń, ponieważ większość partnerów w handlu morskim znajduje się w Europie. Wpływ jednak może być pośredni" - sugeruje PIE i wyjaśnia, że - rzeczywiście - czynnikiem, który mógł negatywnie wpłynąć na światowy import są ataki Huti na Morzu Czerwonym, trwające od 16 grudnia ub.r., ale dla Polski miało to marginalne znaczenie.

Reklama

Z danych dot. transportu morskiego wynika, że tranzyt przez Kanał Sueski zmniejszył się o ponad 50 proc. r/r w styczniu i lutym 2024 r. Wiele statków obrało drogę wokół Przylądka Dobrej Nadziei (wzrost tranzytu o 74 proc. w analogicznym okresie), żeby uniknąć ryzyka. Wpłynęło to na wzrost kosztów frachtu.

Co osłabia polskie porty? Wszystko wskazuje na główną przyczynę - spowolnienie gospodarcze

Spowolnienie gospodarcze wpłynęło na polski import w 2023. W porównaniu z 2022 r., jego wartość spadła o 9,1 proc. r/r. - PIE zwraca uwagę, że w I kwartale 2024 r. liczba zawinięć do polskich portów zmniejszyła się o 10,3 proc. r/r. Ten spadek może wynikać przede wszystkim ze spowolnienia gospodarczego, szczególnie widocznego w imporcie pod koniec 2023 r.

Dodatkowym czynnikiem mogło być zmniejszenie reeksportu produktów ukraińskich w porównaniu do początku 2023 r. Prezes Baltic Hub, największego terminala kontenerowego w Gdańsku, przyznał, że odczuwalne były przede wszystkim opóźnienia wynoszące około 10 dni.

Spadek liczby statków zawijających do polskich portów bardziej dotkliwy niż na początku pandemii

Warto jednocześnie podkreślić rekordowe dane o przeładunku w polskich portach w 2023 r. (wzrost o niespełna 10 proc.) towarów masowych i spadku przeładunku kontenerów o ponad 2 proc. - tłumaczy PIE.

Jednak spadek zawinięć w I kwartale 2024 r. do polskich portów o 10,3 proc. był bardziej dotkliwy niż w trakcie trzech pierwszych miesięcy pandemii (II kwartał 2020 r.), podczas których spadła o 8,06 proc. r/r. - dodaje PIE w swojej analizie.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: porty nad Bałtykiem | porty morskie | żegluga | transport
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »