Próba sił w Łódzkiem. PiS chce przekupić nowych radnych?
W mijającej kadencji w regionie łódzkim, większością jednego radnego, rządził PiS. Po ostatnich wyborach to tzw. koalicja 15 października ma mieć większość - również kruchą, bo opartą znowu na jednym głosie. Dlatego PiS, jak słyszymy, ma próbować utrzymać władzę.
- Zaapelowałbym do kolegów z tego budynku, żeby dali sobie spokój z próbami kontaktu z radnymi KO. Znam przypadki, kiedy te kontakty są niemal codzienne - mówił już tydzień temu przed budynkiem Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi nowo wybrany radny KO Maciej Riemer. - Te próby nadal trwają. Znam przynajmniej cztery osoby, do których odzywał się PiS - podkreśla Riemer tydzień później.
- Ja na pewno nie zdradzę [koalicji] - zapewnia Piotr Bors z Nowej Lewicy, który po pięciu latach przerwy wraca do łódzkiego sejmiku jako jedyny reprezentant tej partii.
Nowi radni KO i NL przekonują, że w Łódzkiem nie powtórzy się przypadek Wojciecha Kałuży, czyli radnego, który w 2018 r. został wybrany do sejmiku województwa śląskiego z listy KO, a tuż po wyborach przeszedł na stronę PiS, dając jej większość. W tych wyborach startował już z list PiS.
Zapytałem trzech obecnych i przyszłych - bo ponownie wybranych w ostatnich wyborach - radnych PiS w łódzkim sejmiku, czy faktycznie prowadzą rozmowy z nowo wybranymi radnymi innych partii o przejściu na ich stronę w przyszłej kadencji. - Nic o tym nie wiem - uciął każdy z nich. Usłyszałem też, że to nie oni, a radni tzw. koalicji 15 października próbują przeciągnąć na swoją stronę osoby z PiS.
Zarząd w Łódzkiem jak dwutygodniowy rząd Morawieckiego?
Nowo wybrani radni KO i NL chcą też, żeby obecny marszałek województwa Grzegorz Schreiber z PiS powstrzymał się z podejmowaniem ważniejszych decyzji, bo - ich zdaniem - obecny zarząd przypomina już ubiegłoroczny dwutygodniowy rząd Mateusza Morawieckiego. - Nie wiemy, co dzieje się teraz w zaciszach gabinetów i czy właśnie teraz nie są podejmowane jakieś decyzje na korzyść PiS - mówi Bors.
Jak odpowiada rzecznik obecnego marszałka Milena Dutkiewicz, „apel radnych-elektów jest co najmniej zaskakujący". - Obecna kadencja samorządu trwa do końca kwietnia. Obecny zarząd ma pełne prawo do tego, aby pracować normalnie, podejmując decyzje i uchwały. Co więcej, do czasu powołania nowego zarządu ma obowiązek zachowania ciągłości czynności niezbędnych do dochowania terminów wymaganych prawem - mówi Dutkiewicz.
Łódzkie. Kiedy pierwszy sejmik?
Tymczasem sejmik nowej kadencji ma zebrać się po raz pierwszy 7 maja. I prawdopodobnie właśnie wtedy dowiemy się, jak ostatecznie ułożą się koalicje i kto będzie nowym marszałkiem. Jeśli większość, zgodnie z przewidywaniami, będzie miała koalicja KO-TD-NL, to z moich nieoficjalnych informacji wynika, że marszałkiem zostanie osoba z PSL, bo typowana wcześniej w kuluarach na tę funkcję Joanna Skrzydlewska z PO startuje do parlamentu europejskiego.
- Tak żegnają Jędraszewskiego w Krakowie. Arcybiskup nie będzie zadowolony
- Wchłonięci przez lasy Podlasia. Jak polskie państwo szuka zaginionych na granicy?
- "Sam sobie wymierzył sprawiedliwość". Co doprowadziło do linczu we Włodowie?
- Komentarze po "niewyraźnym" przemówieniu ministra Kierwińskiego. Poważne zarzuty opozycji
- Alarm dla ziemniaków, czereśni i kur. Nadciąga prawdziwy rollercoaster i cenowa katastrofa
- Dzieci mieli spuszczać w toaletach, do sekretnych sal. Tak Amerykanie uwierzyli w "satanistyczną panikę"
- Prezydent Wenezueli twierdzi, że odkrył amerykańskie bazy. "To tutaj przygotowuje się wojnę"
- "Zginę jeszcze tej nocy. Trzymajcie się". Wojna i Rosja według Pawła Reszki [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- Podrywanie myśliwców to "dmuchanie na zimne". Generał zdradza wojskowe procedury
- Atak nożownika na rynku w Wolbromiu. Ranny walczy o życie