Kilka dni temu informowaliśmy, że Daniel Obajtek wystartuje w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Będzie on jedynką PiS na Podkarpaciu. Jak się okazuje, prokuratura prowadzi trzy postępowania dotyczące Orlenu, którym jeszcze do niedawna zarządzał Obajtek.
W związku z tym zapytaliśmy czytelników Gazeta.pl o to, czy Daniel Obajtek powinien startować w wyborach do Parlamentu Europejskiego. W sondzie oddano ponad 5 tys. głosów, które były niemal jednomyślne.
Aż 96 proc. głosujących (5070 odpowiedzi) stwierdziło, że były prezes Orlenu nie powinien kandydować do PE. Przeciwną opinię zaznaczono 203 razy, co stanowi 4 proc. wszystkich odpowiedzi. Z kolei 43 razy oznaczono odpowiedź "Nie mam zdania" (stan na niedzielę 5 maja, godz. 12:20).
Czy Twoim zdaniem Daniel Obajtek powinien startować w wyborach do PE? Sonda Gazeta.pl Gazeta.pl
Również uczestnicy sondażu SW Research dla rp.pl zostali zapytani o to, jak oceniają start Daniela Obajtka w wyborach. 19,7 proc. odpowiedziało, że "pozytywnie", 57,9 proc. - "negatywnie", a zdania w tej sprawie nie ma 22,4 proc. badanych.
- Więcej niż sześciu badanych na dziesięciu (63 proc.) w wieku od 35 do 49 lat negatywnie ocenia start Daniela Obajtka w wyborach do PE. Najczęściej złe zdanie o tym fakcie wyrażają respondenci z wykształceniem wyższym (67 proc.) - podkreślił Przemysław Wesołowski, prezes agencji badawczej SW Research. - Dwie osoby na trzy (66 proc.) z miast o wielkości między 100 a 199 tys. mieszkańców oraz nieco mniejszy odsetek (64 proc.) badanych z dochodem między 3001 a 5000 zł netto negatywnie ocenia start Daniela Obajtka w wyborach do PE - dodał.
Sondaż został przeprowadzony przez agencję badawczą SW Research wśród 800 dorosłych użytkowników panelu on-line SW Panel w dniach 30 kwietnia - 2 maja 2024 roku.
Przypomnijmy, tuż przed majówką prokurator krajowy Dariusz Korneluk przekazał, że w sprawach dotyczących Orlenu prowadzone są obecnie trzy postępowania. - Jednym z moich głównych priorytetów jest rozliczenie przestępstw popełnionych w latach 2016-2023, gdy prokuratorzy nie ścigali przedstawicieli władzy państwowej. To niezbędne do przywrócenia wiary w państwo i wiary w prawo. Funkcjonariusze publiczni nie mogą być bezkarni - podkreślił. Zapewnił, że postępowania prowadzą najlepsi prokuratorzy pod jego nadzorem. - Mimo dużego nakładu sił i środków, to rozliczenie wymaga czasu. Wynika to z tego, że dotyczą one przedstawicieli władzy - dodał. Jak podkreślił, taką sprawą, która wymaga rozliczenia, jest sprawa Orlenu.
- Sprawy dotyczące Orlenu są bardzo ważne z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego państwa. Dlatego do tych spraw podchodzimy z największą determinacją. Na ten moment prowadzone są trzy największe postępowania. To fuzja Orlenu z Lotosem, wyrażenie zgody na sprzedaż 30 proc. udziałów rafinerii Gdański dla Saudi Aramco i zaniżenie cen paliw, co mogło mieć związek z wyborami parlamentarnymi, a także przekazanie bez nadzoru spółce OTS ponad półtora miliarda złotych - zaznaczył Dariusz Korneluk.