Obserwuj w Google News

Nie na to liczył ojciec Rydzyk. To miejsce kosztowało fortunę, a świeci pustkami

2 min. czytania
07.05.2024 11:24
Zareaguj Reakcja

Minęły już prawie cztery lata od otwarcia Parku Pamięci Narodowej w Toruniu. Powstały z inicjatywy ojca Tadeusza Rydzyka obiekt nie cieszy się jednak dużą popularnością. Ogromna powierzchnia parku na co dzień świeci pustkami. "Na palcach jednej ręki możemy policzyć te dni, w których ktokolwiek tamtędy spacerował i oglądał dzieło zakonnika" - opisują dziennikarze "Super Expressu".

Ojciec Tadeusz Rydzyk
fot. Wojciech Strozyk/REPORTER

Niechciana inwestycja ojca Rydzyka w Toruniu. Nikt z niej nie korzysta

Park Pamięci Narodowej w Toruniu oficjalnie otwarto w sierpniu 2020 r.  W uroczystości otwarcia uczestniczyli przedstawiciele ówczesnego rządu z premierem Mateuszem Morawieckim i prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim na czele.

Sam park ulokowano w Porcie Drzewnym, gdzie mieszczą się także inne obiekty powiązane z ojcem Rydzykiem - Akademia Kultury Społecznej i Medialnej, sanktuarium, w którym odbywają się urodziny Radia Maryja czy też najnowsza instytucja - Muzeum "Pamięć i Tożsamość". Park Pamięci Narodowej to miejsce mające upamiętniać Polaków ratujących Żydów w okresie II wojny światowej. 

Redakcja poleca

Park Pamięci Narodowej świeci pustkami. "Dziecko ojca Rydzyka jest niechciane"

"W Parku Pamięci Narodowej, na stu trzymetrowych postumentach ustawionych w wyłożonej granitem alei, tworzącej kontur Polski, wypisanych jest 16 tysięcy nazwisk Polaków, którzy w czasie II wojny światowej ratowali Żydów przed śmiercią. W oddzielnej przestrzeni, również na konturze Polski, umieszczonych jest szesnaście postumentów upamiętniających 2 345 sióstr zakonnych, które niosły ratunek żydowskim braciom" - czytamy na stronie internetowej Fundacji Lux Veritatis.

Okolice parku często odwiedzają dziennikarze "Super Expressu", choćby podczas wizyt w restauracji ojca Rydzyka. Jak twierdzą, nie cieszy się on dużą popularnością. "Przez te cztery lata nie widzieliśmy ani jednej wycieczki szkolnej, która przyjechałaby do parku. Na palcach jednej ręki możemy policzyć te dni, w których ktokolwiek tamtędy spacerował i oglądał dzieło zakonnika" - opisują.

Dziennikarze wyliczają, że budowa tego miejsca kosztowała 18 mln zł, z czego 8 mln zł przekazał rząd. "Wygląda na to, że dziecko ojca Tadeusza Rydzyka jest niechciane. Szkoda, że podatnicy zapłacili za nie aż 8 milionów złotych. Pamiętamy przy tym, że uroczyste otwarcie parku było naprawdę godne" - dodaje "Super Express".

Ojciec Rydzyk w Porcie Drzewnym w Toruniu zbudował prawdziwe imperium. Jest to jednak tylko fragment majątku redemptorystów. W poniedziałek "Wprost" ujawnił jego do tej pory nieznaną część. Okazuje się, że redemptoryści w darowiznach otrzymywali nawet całe mieszkania. Dochody przynoszą także biznesy ojca Rydzyka, jak np. sklep internetowy sprzedający dewocjonalia czy upominki na różne okazje. W ostatnim czasie ogłosił on nawet wyprzedaż związaną z jedną z kościelnych uroczystości. Duchowny prowadzi także wspomnianą wcześniej restaurację, która niedawno zaskoczyła klientów podwyżką cen.

Źródło: Radio ZET / "Super Express"

Nie przegap