Eurowizja 2024
Reklama

Internauci żartują po występie Luny. Porównują ją do zagranicznej gwiazdy

Luna zaprezentowała się przed eurowizyjną publicznością w pierwszym półfinale konkursu, który odbył się 7 maja. Co o jej występie sądzą widzowie?

Luna zaprezentowała się przed eurowizyjną publicznością w pierwszym półfinale konkursu, który odbył się 7 maja. Co o jej występie sądzą widzowie?
Polskę na Eurowizji 2024 reprezentowała Luna /Rex Features /East News

Luna w pierwszym półfinale Eurowizji zaprezentowała się jako szósta. Jak wyglądał jej występ, można przeczytać TUTAJ. Niestety ostatecznie polska reprezentantka nie dostała się do finału konkursu. 

Jak Luna wypadła na Eurowizji? "Polska Lady Gaga"

Jeszcze przed występem opinie internautów o propozycji Luny były podzielone. Nie inaczej było po jej wyjściu na scenę. 

"To absurd, naprawdę podobała mi się ta piosenka, nie mogę uwierzyć, że się nie zakwalifikowała. Pozdrowienia z Chorwacji", "Nie mogę uwierzyć, że się nie zakwalifikowała. Luna, nie sądzę, że będziesz w stanie przeczytać mój komentarz, ale nie smuć się - kochamy Cię z Ukrainy", "Nie rozumiem, jakim cudem ta piosenka nie zakwalifikowała się do finału. Dużo miłości z Niemiec!", "Największe nieporuzmienie wieczoru, zasłużyła na finał zamiast Finlandii. Będę również nadal wspierał Lunę w jej karierze", "To arcydzieło nie zostało zakwalifikowane? Totalnie niedoceniona piosenka! Miłość z Albanii!" - pisali zagraniczni fani pod oficjalnym nagraniem.  

Reklama

Na polskim podwórku Lunę pochwalił m.in. Ralph Kaminski. "Bo obejrzeniu wszystkich dzisiejszych występów uważam, że Luna zasługiwała na finał" - napisał.

Nie wszyscy jednak byli tak pozytywnie nastawieni do występu Polki. Skomentowała go m.in. trenerka wokalna, Agnieszka Hekiert. "Widać poprawę od preselekcji, ale pewnych etapów techniki wokalnej nie da się przeskoczyć w chwilę. ABC techniki (czyli jakby nauka chodzenia) to dobra emisja na wszystkich dźwiękach i dobra intonacja" - mówiła w rozmowie z Plejadą. "Trochę zabrakło i emisji (dolne dźwięki) i intonacji (skrajne dźwięki) i podczas ruchu czuć było zmęczenie i odpuszczanie. Najpierw warto nauczyć się dobrze chodzić a dopiero potem wziąć udział w maratonie! Głos ładny, młody, numer electropop - energetyczny" - dodała.

"Pytacie, co myślę o występie Luny. Był kompletnie żaden, co na imprezę taką jak Eurowizja jest najgorszą z opcji. Trzeba zrobić albo show, albo żenadę, albo mieć świetny numer, albo wielki talent. I jeszcze trochę szczęścia, którego artystom z Polski w tym konkursie historycznie brakuje (oczywiście, że Edyta Górniak powinna była wygrać). Nie było wstydu, nie było szału. Już nawet nie pamiętam, co właściwie było" - skomentowała z kolei Anna Gacek.

Ci bardziej sarkastyczni widzowie porównywali Lunę do... Lady Gagi. "Polska kuzynka Lady Gagi na Eurowizji", "Polska przypomina mi skrzyżowanie Lady Gagi, Gwiezdnych Wojen i Czarodziejki z Księżyca", "Polska. Już wiem, połączmy Lady Gagę i Sama Smitha, to nie może się nie udać!" - pisali.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Luna (Ola Wielgomas) | Eurowizja 2024
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama