Bojkot filmu z Jerzym Zelnikiem zakończony niepowodzeniem. "Hańba"

"Powrót do Jedwabnego" Wojciecha Sumlińskiego jednak został wyświetlony. Do pokazu filmu zablokowanego przez YouTube, który wcześniej odwołano w Warszawie, doszło w Hali Kultury w Łomży. W sprawie protestował m.in. Antoni Komasa-Łazarkiewicz, a teraz Gildia Reżyserów Polskich i osoby zajmujące się pamięcią o społecznościach żydowskich, wystosowując list do prezydenta Mariusza Chrzanowskiego.

Jerzy Zelnik (fot. Natasza Mludzik/TVP/East News) i Wojciech Sumliński Marek Maliszewski/Reporter / East News
Jerzy Zelnik (fot. Natasza Mludzik/TVP/East News) i Wojciech Sumliński
  • "Powrót do Jedwabnego", który wcześniej odwołano w Warszawie, a następnie usunięto z serwisu YouTube, został wyświetlony w Hali Kultury w Łomży
  • Za reżyserię filmu odpowiadają Wojciech Sumliński i Violetta Kardynał, lektorem został Jerzy Zelnik. Przywoływane są w nim słowa Rafała Ziemkiewicza
  • Do prezydenta miasta list w tej sprawie wystosowała Gildia Reżyserów Polskich, a także osoby zajmujące się pamięcią o społecznościach żydowskich
  • 10 lipca 2021 r. minęło 80 lat od dnia, w którym polscy sąsiedzi zamordowali swoich żydowskich sąsiadów w miasteczku Jedwabne
  • Do tej zbrodni w swojej najnowszej produkcji odnosi się Wojciech Smarzowski
  • Więcej takich informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu
reklama

Film, reklamowany hasłem "Żydowski rozbiór Polski", miał mieć swoją premierę 15 września br. Pokaz w Kinie Wisła został jednak odwołany. Projekcję przeniesiono do Domu Dziennikarza przy ul. Foksal. Samo kino odwołanie premierowego pokazu tłumaczyło awarią techniczną. Pod postem, w którym przekazano tę informację, ograniczono możliwość komentowania.

Za reżyserię filmu odpowiadają Wojciech Sumliński i Violetta Kardynał, lektorem został Jerzy Zelnik.

Kilka dni przed premierą część polskiego środowiska artystycznego publikowała w mediach społecznościowych apel o bojkot pokazu. Jednym z artystów, który pisał w tej sprawie, był Antoni Komasa-Łazarkiewicz. – Trudno o bardziej wymowny dowód na to, jakim poparciem w kręgach bliskich władzy cieszą się idee przez niego propagowane – komentował dla Onetu kompozytor.

"Powrót do Jedwabnego" pokazany w Łomży. Apele do prezydenta miasta

Ostatecznie "Powrót do Jedwabnego" został wyświetlony w Łomży we wtorek 12 października w Hali Kultura, pomimo listu, jaki do prezydenta miasta Mariusza Chrzanowskiego wysłała w tej sprawie Gildia Reżyserów Polskich.

Wojciech Sumliński na pokazie filmu "Powrót do Jedwabnego" w Hali Kultury w Łomży Marek Maliszewski/Reporter / East News
Wojciech Sumliński na pokazie filmu "Powrót do Jedwabnego" w Hali Kultury w Łomży

Po nieuwzględnieniu apelu Gildii jego treść ukazała się w mediach społecznościowych.

"Z oburzeniem przyjęliśmy informację, że w Hali Kultury 12 października br. ma odbyć się pokaz filmu, którego twórcą jest pan Sumliński. To dzieło jest antysemickie w wymowie i zgoda na zorganizowanie takiego wydarzenia okryje Pana hańbą. Domagamy się natychmiastowego odwołania pokazu" – czytamy.

Dalej filmowcy i filmowczynie przywali w tym kontekście sprawę zatrzymania prawicowego dziennikarza Rafała Ziemkiewicza i jego antysemickie słowa:

Fakt, że organizuje się go w Hali Kultury zarządzanej przez Urząd Miasta, które leży w bezpośrednim sąsiedztwie Jedwabnego, uważamy za skandaliczny. Władza samorządowa w takim regionie powinna być szczególnie uwrażliwiona na rozpowszechnianie antysemickiej propagandy. Pana decyzja jest niepojęta. Czy wynika z ignorancji, czy ze złej woli? A może podziela Pan zdanie pana Ziemkiewicza, który właśnie został uznany za zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego i wydalony z Wielkiej Brytanii, a który w filmie, który zgodził się Pan wyemitować, mówi, że »Żydzi chcą zrobić z Polaków współsprawców Holokaustu, bo inaczej by nie można się od nas domagać majątku«?

Na koniec autorzy i autorki listu: Agnieszka Holland, Andrzej Jakimowski, Joanna Kos-Krauze, Leszek Dawid, Sławomir Fabicki, Borys Lankosz, Paweł Maślona, Łukasz Ronduda, Andrzej Saramonowicz i Janusz Zaorski podkreślili, że odpowiedzialnością prezydenta jest "chronić ludzi przed kłamstwem i manipulacją".

Podobny list, jak relacjonowały lokalne media, napisany został też przez Kamila Mrozowicza pochodzącego z Gminy Jedwabne koordynatora Podlaskiej grupy zajmującej się pamięcią o społecznościach żydowskich, działającej przy "Forum Dialogu" oraz Kamila Kamińskiego, psychologa, aktywistę z Łomży:

Mord ten był poddany wnikliwej analizie IPN-u. Wnikliwe śledztwo IPN-u zaowocowało dwutomową publikacją "Wokół Jedwabnego" prezentującą wyniki badań naukowych nad zbrodniami popełnionymi na polskich Żydach w Jedwabnem, Radziłowie i innych miejscowościach Łomżyńskiego i Białostocczyzny latem 1941 r. Wiemy dokładnie, jak przebiegał mord w Jedwabnem.

Na ten apel odpowiedziały władze miasta. Łukasz Czech z Urzędu Miejskiego stwierdził, że samorząd Łomży nie jest od "cenzurowania wydarzeń kulturalnych i utrudniania ich prezentacji, gdyż dyskusja nad kulturą przyczynia się do jej rozwoju".

"Wszelkie uwagi w tym zakresie powinny być kierowane do autora filmu, nie zaś Urzędu Miejskiego, który nie jest organizatorem wspomnianego wydarzenia. Szczególnie, iż emisja i rozpowszechnianie tego filmu nie jest prawnie zakazana" – brzmi odpowiedź.

"Powrót do Jedwabnego" usunięty z serwisu YouTube

Przypomnijmy, że na początku października serwis YouTube zablokował film Wojciecha Sumlińskiego, uznając, że dokument rażąco narusza zasady serwisu i zdecydował o jego usunięciu. Serwis zablokował także cały kanał Sumlińskiego, który jeszcze w tym roku zapowiada pozew sądowy w tej sprawie.

Dalszy ciąg artykułu pod wideo.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Mord w Jedwabnem. Informacje

reklama

10 lipca 2021 r. minęło 80 lat od dnia, w którym polscy sąsiedzi zamordowali swoich żydowskich sąsiadów w miasteczku Jedwabne.

– Kiedy pisałam "My z Jedwabnego", ludzi, którzy negowali, było dużo, ale trend był taki, że ich ubywało. Ale teraz, ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu, ten trend się odwrócił. Negacji jest dużo więcej, niż było wtedy. Zachowujemy się, jakbyśmy byli potomkami morderców. Mam jakąś nadzieję, że to jest napędzane przez obecne władze i się zmieni – mówiła w rozmowie z Onetem Anna Bikont, dziennikarka, autorka jednej z najważniejszych polskich książek XXI w. – "My z Jedwabnego".

– Mord w Jedwabnem jest jednym z najlepiej zbadanych epizodów w historii Polski. Śledztwo IPN trwało kilka lat i miało dwa filary: śledczy i naukowy. Powstała publikacja licząca około 1 tys. stron tekstu i około 1 tys. stron dokumentów. Mało jest tak dobrze i wnikliwie opisanych fragmentów naszej historii, gdzie wszystkie manipulacje i wątpliwości zostały rozwiane – uważa dziennikarka.

Temat mordu w Jedwabnem był już podejmowany przez polskie kino. W 2012 r. premierę miał głośny film "Pokłosie" w reż. Władysława Pasikowskiego, autora takich filmów jak: "Psy", "Operacja Samum" czy "Demony wojny wg Goi", który porusza temat relacji polsko-żydowskich po zakończeniu II wojny światowej i nawiązuje do głośnego pogromu Żydów z 1941 r. Film wywołał sporo kontrowersji, a prawicowe media określiły go mianem "antypolskiego".

Do zbrodni w Jedwabnem nawiązuje też nowa produkcja Wojciecha Smarzowskiego pt. "Wesele".

reklama
reklama

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Subskrybuj Onet Premium. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Źródło: Media
Data utworzenia: 14 października 2021, 08:31
reklama
Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie znajdziecie tutaj.