Wyrok TK. Jawność majątków rodzin polityków niezgodna z konstytucją

Trybunał Konstytucyjny kierowany przez Julię Przyłębską orzekł w czwartek, że przepisy ustawy o jawności majątków rodzin polityków są niezgodne z konstytucją.

Rozprawa TK, której przewodniczył sędzia Bartłomiej Sochański, a sprawozdawcą był sędzia Wojciech Sych, rozpoczęła się w czwartek 25 listopada o godz. 11. Wyrok zapadł większością głosów. Przeciwne zdanie wyrazili sędziowie: Zbigniew Jędrzejewski, Piotr Pszczółkowski i Jakub Stelina - poinformował TVN 24 za PAP.

"Obowiązek ujawniania dotyczący majątku dzieci własnych, dzieci przysposobionych i dzieci małżonka osób pełniących funkcje publiczne jest bez wątpienia ingerencją w prawo do prywatności i autonomii informacyjnej" - uzasadnił sędzia Sych.

Zobacz wideo Senator Jackowski o ustawach covidowych: Błędy zostały poczynione przez obie strony

Ustawa o jawności majątków rodzin polityków. Co zakłada?

Projekt ustawy o jawności majątków rodzin polityków powstał w kancelarii premiera, a Sejm uchwalił ją 11 września 2019 r. Ustawa zobowiązuje premiera, ministrów, posłów, europosłów, senatorów, prezesów Trybunału Konstytucyjnego, Naczelnego Sądu Administracyjnego i Sądu Najwyższego oraz naczelników innych instytucji państwowych do umieszczania w oświadczeniu majątkowym informacji o majątku osobistym małżonków, dzieci i osób pozostających we wspólnym pożyciu.

Więcej informacji o polityce znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>

Andrzej Duda pod koniec października 2019 r. skierował ustawę do TK w trybie kontroli prewencyjnej. Ówczesny rzecznik prezydenta, Błażej Spychalski, mówił wtedy, że Duda całkowicie popiera ideę ustawy, ale chciał być pewny, czy nie ma nawet najmniejszych wątpliwości prawnych co do jej wprowadzenia.

Ustawa była reakcją na doniesienia "Gazety Wyborczej", która poruszyła temat zakupu przez Mateusza Morawieckiego i jego żonę 15 ha gruntów za 700 tys. zł od Kościoła we Wrocławiu w 2002 r. Rzeczoznawca uznał, że jeszcze w 1999 r. grunt był wart prawie 4 miliony złotych - przypomniał serwis Money.pl. Jak się okazało, obecny premier nie ujawnił działki w oświadczeniu majątkowym, bo przed wejściem do polityki przepisał ją na swoją żonę.

Dlaczego Morawieccy zdecydowali się podzielić majątek? "Ponieważ nie chciałem mieć nic wspólnego z działalnością gospodarczą, z inwestycjami. Wszelkie nieruchomości, które były dochodowe, przejęła moja żona. Ona prowadzi działalność gospodarczą, wynajmuje nieruchomości, inwestuje" - wyjaśniał wówczas Mateusz Morawiecki, cytowany przez Puls Biznesu za PAP i tygodnikiem "Sieci".

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.