Papież był synem poprzedniego papieża, a prałat umierał w otoczeniu dzieci. Krótka historia celibatu

Zachowanie czystości było zdecydowanie bardziej popularne w pierwszych wiekach naszej ery. Później chrześcijanie nie czekali już na koniec świata i coraz chętniej oddawali się uciechom cielesnym. W średniowieczu próby wprowadzenia celibatu wśród duchownych często kończyły się fiaskiem. Mimo to władze kościelne nie odpuszczały.

Krótka historia celibatu w Kościele katolickimDomena publiczna
Krótka historia celibatu w Kościele katolickim
  • Jeszcze na przełomie IV i V w. władzę w Kościele katolickim często sprawowały dynastie kapłańskie. Papież Sylweriusz sam był synem papieża. Literalnie celibat funkcjonuje w Kodeksie Prawa Kanonicznego stosunkowo od niedawna
  • Przed wiekami decyzja o zostaniu mnichem wiązała się z trudną walką o zachowanie czystości
  • Pod koniec średniowiecza nikogo nie dziwił fakt, że większość księży mieszka z tak zwanymi "gosposiami". W jednej z kronik krakowskich możemy przeczytać o pewnym prałacie, który umierał na plebanii w otoczeniu kochających dzieci i wnuków
  • Sobór Watykański II potwierdził potrzebę celibatu wśród duchownych. Jednocześnie Watykan zlecił badania nad przestrzeganiem celibatu na terenie Rzymu i, co tu dużo mówić, ich wyniki nie były zadowalające
  • Więcej o historii przeczytasz na stronie głównej Onetu
reklama

Jeszcze na przełomie IV i V w. władzę w Kościele katolickim sprawowały swego rodzaju dynastie kapłańskie – biskupstwo nierzadko dziedziczone było po ojcu. Co więcej, św. Patryk – patron Irlandii – pochodził z rodziny o mocno duchownych tradycjach. Sprawujący funkcję papieża na początku VI w. Sylweriusz, był synem… papieża. Literalnie zaś, celibat funkcjonuje w Kodeksie Prawa Kanonicznego dopiero od 1917 r.

Początki chrześcijaństwa

Zachowywanie celibatu miało istotne znaczenie marketingowe dla pierwszych chrześcijan. Poskromienie wszelkich popędów, uznawane przez wielu za nierealne, stawało się dowodem niezwykłej, duchowej siły, która drzemie w duszach chrześcijan. Do historii przeszedł nawet jeden z ówczesnych teologów – Orygenes, który, aby pozostać nietkniętym i czystym, samodzielnie się wykastrował.

Zachowanie czystości było zdecydowanie bardziej popularne w pierwszych wiekach naszej ery. Wśród ludzi, powszechne było przekonanie o nieuchronnie nadchodzącym końcu świata. Celibat i wstrzemięźliwość seksualna była w ich oczach najprostszą drogą do oderwania się od grzechu i osiągnięcia zbawienia.

Do historii przeszedł nawet jeden z ówczesnych teologów – Orygenes, który, aby pozostać nietkniętym i czystym, samodzielnie się wykastrował.Domena publiczna
Do historii przeszedł nawet jeden z ówczesnych teologów – Orygenes, który, aby pozostać nietkniętym i czystym, samodzielnie się wykastrował.

Co jednak ciekawe Chrystus, mimo że sam nie posiadał żony, w sposób bezpośredni nie narzucał nikomu życia w czystości. Mało tego, większość apostołów miała żony i rodziny. Czy mamy na to historyczne dowody? W IX w. papież Leon III umieścił w prezbiterium Bazyliki św. Piotra srebrny medalion przedstawiający św. Piotra i jego córkę Petronillę.

W kolejnych wiekach chrześcijanie nie czekali już na koniec świata i coraz chętniej oddawali się uciechom cielesnym. W tym kontekście mało zaskakujące wydają się dziś zapiski św. Augustyna. Jego zdaniem, życie pozbawione seksu jest niemożliwe, a jedynym realnym wyjściem jest ograniczenie stosunków do tych małżeńskich – których głównym celem jest oczywiście płodzenie dzieci, nie zaś przyjemność i radość. Uważał, że żądza pochodzi od demonów, dlatego zalecał, by zbliżenia małżeńskie odbywać… ze smutkiem.

reklama

Zakaz seksu z żoną i kapłańskie dynastie

Pierwsze nieśmiałe próby ograniczania wolności seksualnej duchownych miały miejsce już na początku IV w. Synod w Elwirze (305 r.) zabronił księżom kontaktów cielesnych z żonami. Szybko jednak okazało się, że nowa zasada jest niewypałem, niemożliwym do wyegzekwowania. Dwadzieścia lat później Sobór w Nicei okazał się nadzwyczaj liberalny – stworzono listę kobiet, które potencjalnie mogą mieszkać pod jednym dachem z kapłanem. Wymieniono w niej: matkę, siostrę, ciotkę, a także enigmatycznie brzmiącą inną osobę, niebudzącą podejrzeń (w praktyce oznaczało to żonę).

Kolejne próby wprowadzania celibatu kończyły się fiaskiem i brakiem akceptacji wśród warstwy duchownej. Mało tego, wydawać by się mogło, że z każdą kolejną dekadą sprawa ulega pogorszeniu, budząc coraz to większe… zgorszenie. Ostateczny cios celibatowi zadał – ogłoszony w 483 r. papieżem – Feliks III, który chlubił się faktem, iż jego ojciec był księdzem, sam zaś miał dwójkę dzieci.

Sobór w Nicei okazał się nadzwyczaj liberalny – stworzono listę kobiet, które potencjalnie mogą mieszkać pod jednym dachem z kapłanem.Domena publiczna
Sobór w Nicei okazał się nadzwyczaj liberalny – stworzono listę kobiet, które potencjalnie mogą mieszkać pod jednym dachem z kapłanem.

Niecały wiek później na tronie piotrowym zasiadł Sylweriusz – syn wcześniejszego papieża Hormizdasa. Podobna sytuacje miały miejsce także w późniejszych wiekach. Z czasem nikogo nie dziwił już fakt, że nie tylko kapłaństwo, ale także funkcje biskupie, przekazywane są z ojca na syna. W VIII w. pewien frankijski biskup żalił się papieżowi Zachariaszowi, że kapłani w jego diecezji obcują nawet z kilkoma kobietami naraz – kochanki i konkubiny były na porządku dziennym.

Jak zwykle chodzi o pieniądze

reklama

W miarę bogacenia się kościoła sprawa stała się skomplikowana – zaangażowani w życie rodzinne duchowni, na pierwszym miejscu stawiali dobro majątkowe swoich dzieci, trwoniąc – nie do końca należące do nich – majątki i dobra ziemskie. Hierarchowie kościelni szybko zorientowali się, że pozbawieni rodzinnego zobowiązania kapłani, chętniej kierować się będą dobrem finansowym Kościoła. Reformy należało wprowadzać jednak z należytą ostrożnością; ich zbytnia radykalizacja oznaczałaby zwiększenie już i tak znaczących braków kadrowych wśród księży.

Dlatego też kolejne reformy traktowały temat celibatu dość zachowawczo. W 1123 r. Sobór Laterański zabronił księżom zamieszkiwania z żonami i konkubinami, jak również zawierania małżeństw. Co ważne, nie unieważniał on związków już istniejących. Niespełna sto lat później kolejny sobór zalecał kapłanom zachowanie wstrzemięźliwości seksualnej, ale jednocześnie współżycie z żoną nazywał godnym.

Dalsza część tekstu znajduje się pod wideo.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Będziesz żył w celi b(r)acie

Przed wiekami decyzja o zostaniu mnichem wiązała się z trudną walką o zachowanie czystości. Wiele klasztorów niechlubnie określano mianem "siedlisk rozpusty", dlatego szybko wprowadzano w nich coraz bardziej rygorystyczne zasady.

Przed wiekami decyzja o zostaniu mnichem, wiązała się z trudną walką o zachowanie czystości.Domena publiczna
Przed wiekami decyzja o zostaniu mnichem, wiązała się z trudną walką o zachowanie czystości.

Pewien asceta z IV w. polecił mnichom głodową dietę, ograniczającą się do 1400 kalorii dziennie. Funkcjonowanie na granicy przeżycia prowadziło do diametralnego obniżenia popędu seksualnego i zaników snów erotycznych oraz nocnych polucji, na które skarżyli się zakonnicy. Autor pierwszej reguły zakonnej – Pachomiusz – przestrzegał, by ojcowie nie patrzyli na siebie i nie przebywali sam na sam w jednym pomieszczeniu. Kilka wieków później św. Benedykt wymyślił sposób na mycie ciała bez zdejmowania bielizny. Zakonnikom zalecał zaś spanie przy zapalonych świecach i w ubraniu.

reklama

Czas wielkich reform

Wprowadzone przez Grzegorza VIII w XI w. kolejne rozporządzenia jawiły się, jako ostra walka z rozwiązłością kleru. Prawda okazywała się jednak brutalna, bo spora grupa duchownych (zwłaszcza z bardziej oddalonych od Rzymu krajów) owych reform nie przestrzegała wcale. W XII w. oficjalnie uznano wszystkie małżeństwa kapłanów za nieważne i… niewiele to zmieniło. Kolejne zakazy i kontrole przeprowadzane przez papieskich legatów nie przynosiły większych efektów.

Pod koniec średniowiecza nikogo nie dziwił fakt, że większość księży mieszka z tak zwanymi "gosposiami". Duchowni nierzadko interpretowali przepis o bezżeństwie w sposób literalny – nie zawierali małżeństw, co jednak nie przeszkadzało im w życiu z konkubinami. W jednej z kronik krakowskich możemy na przykład przeczytać o pewnym prałacie, który w 1269 r. umierał na plebanii, w otoczeniu kochających dzieci i wnuków.

W odpowiedzi na poglądy Lutra Sobór Trydencki (1545-1563) ogłosił celibat wyborem wyższym i szlachetniejszym od małżeństwa.Domena publiczna
W odpowiedzi na poglądy Lutra Sobór Trydencki (1545-1563) ogłosił celibat wyborem wyższym i szlachetniejszym od małżeństwa.

Znaczące zmiany i bardziej radykalne działania ze strony kościoła przyniósł dopiero wiek XVI i reformacja. Jednym z poważniejszych zarzutów Lutra wobec Kościoła była właśnie nieczystość i rozpasanie kleru. Ostatecznie, kiedy porzucił stan zakonny, poślubił mniszkę i zaczął postrzegać celibat jako nienaturalny i sprzeczny z naturą człowieka. Argumentował, że już w Starym Testamencie małżeństwo uznawano za najwyższą wartość.

W odpowiedzi na jego poglądy Sobór Trydencki (1545-1563) ogłosił celibat wyborem wyższym i szlachetniejszym od małżeństwa, a następnie rozpoczął realną walkę z rozpustnym klerem, która trwa do dnia dzisiejszego.

reklama

Wiek XX

Zapis o obowiązkowym celibacie duchownych pojawił się w Kodeksie Prawa Kanonicznego dopiero w 1917 r. W latach sześćdziesiątych Sobór Watykański II potwierdził potrzebę celibatu wśród duchownych, argumentując ją większą możliwością angażowania się w sprawy Boże. Jednocześnie w 1971 r. Watykan zlecił badania nad przestrzeganiem celibatu na terenie Rzymu i, co tu dużo mówić, ich wyniki nie były zadowalające – raport stwierdzał, że psychoseksualna niedojrzałość wyrażana w heteroseksualnej i homoseksualnej aktywności była często napotykana.

Czy jednak w Kościele katolickim są równi i równiejsi? Trochę tak. Współczesne przepisy Prawa Kanonicznego dopuszczają bowiem mnóstwo sytuacji, w których duchowny może mieć żonę, a nawet dzieci i to zupełnie legalnie. Wśród 23 kościołów wschodnich, uznających zwierzchnictwo papieskie, aż w 20 zawieranie małżeństw przez kapłanów jest możliwe. Obecnie kościół także boryka się ze swego rodzaju brakami kadrowymi, dlatego dopuszcza możliwość wyświęcania żonatych księży innych wyznań, którzy zdecydowali się przejść na katolicyzm. Mężczyzna może wstąpić do stanu duchownego także jako wdowiec.

Sprawa jest o tyle różna, że godności biskupie nie są już przekazywane z pokolenia na pokolenie, ale pojawiły się za to zupełnie nowe problemy. W kręgach kościelnych co rusz na nowo pojawia się dyskusja o zasadności celibatu i potencjalnych zaletach jego zlikwidowania. Pytanie brzmi: czy i kiedy papież podejmie się tej rozmowy?

Cieszymy się, że jesteś z nami. Zapisz się na newsletter Onetu, aby otrzymywać od nas najbardziej wartościowe treści.

(pmd)

reklama
reklama

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Subskrybuj Onet Premium. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Joanna Wycisło

Źródło:Ciekawostki Historyczne
Data utworzenia: 14 marca 2023, 08:35
reklama
Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie znajdziecie tutaj.