Ordo Iuris chwali się "uratowaniem dziecka" bez czaszki. Prawniczka Federy: Znalazłyśmy już lepszy szpital

"Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z października 2020 r. w sprawie aborcji eugenicznej przynosi pierwsze owoce" - pisze w swoim komunikacie Ordo Iuris. Organizacja cieszy się z "uratowanego dziecka", pisząc o płodzie z wadą letalną. "(...) Znalazłyśmy jej już lepszy szpital w Polsce, jutro pacjentka dostanie taką opiekę, na jaką zasługuje" - informuje z kolei Kamila Ferenc, prawniczka Federy.

Chodzi o sprawę pacjentki szpitala w Białymstoku, którą opisywały w piątek "Wysokie Obcasy".

Całość artykułu przeczytasz tutaj. Szpital w Białymstoku odmówił aborcji. Powołał się na opinię Ordo Iuris. Federa zapowiada pozew >>>

Po nagłośnieniu przez media faktu, że placówka odmówiła kobiecie aborcji, powołując się przy tym na stanowisko Ordo Iuris, głos zabrał rzeczony instytut. Na jego stronie internetowej pojawił się komunikat pt. "Dziecko uratowane dzięki wyrokowi TK. Szpital w Białymstoku powołał się na opinię Ordo Iuris". 

Sprawa 26-latki z Białegostoku. Ordo Iuris zabiera głos

"Lewicowe media nagłaśniają historię kobiety ciężarnej, której szpital w Białymstoku odmówił aborcji na podstawie opinii dwóch psychiatrów, którzy zalecali 'rozważenie terminacji ciąży'. Podstawą takiego orzeczenia lekarzy miał być zły stan psychiczny pacjentki, po tym jak dowiedziała się, że jej nienarodzone dziecko ma wadę letalną" - czytamy w stanowisku OI. "Odmawiając zabicia dziecka kobiety, dyrektor szpitala powołał się m.in. na rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 r. (sygn. K 1/20), jak również argumentację Instytutu Ordo Iuris przedstawioną w opinii dotyczącej wyroku TK w sprawie aborcji eugenicznej" - stwierdza instytut. 

Zobacz wideo CIS: posłanki Hartwich i Żelazowska były na sali, ale nie głosowały

Dalej ultrakonserwatywni prawnicy stwierdzają, że "wyrok Trybunału Konstytucyjnego z października 2020 r. w sprawie aborcji eugenicznej przynosi pierwsze owoce". "Jak wskazują proaborcyjne media, szpital w Białymstoku nie jest jedynym, który odmówił pozbawienia życia nienarodzonego dziecka w sytuacji, gdy stwierdzono u niego wadę. Mimo iż organizacje popierające aborcję wskazują na przesłankę ratowania zdrowia psychicznego matki w takich przypadkach, nie ulega wątpliwości, że rzeczywistą przyczyną jej dokonania w dalszym ciągu byłby stan zdrowia dziecka, a nie kobiety" - napisano. 

Więcej o konsekwencjach wyroku TK przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Federa: Znalazłyśmy jej już lepszy szpital w Polsce

Jak pisaliśmy w piątek za "Wysokimi Obcasami", 26-letnia kobieta w połowie listopada dowiedziała się, że jej płód ma wadę letalną, akranię. Oznacza to, że nie doszło do wykształcenia się kości pokrywy czaszki i mózg płodu jest na zewnątrz. Kobieta miała jednak czekać na obumarcie płodu, bo wyrok Trybunału Julii Przyłębskiej uniemożliwia przerwanie ciąży z powodu wad płodu. Kondycja psychiczna 26-latki uległa znacznemu pogorszeniu i uniemożliwiała jej funkcjonowanie, kobieta mówiła też o samobójstwie. Dwóch niezależnych psychiatrów zdiagnozowało u niej reaktywne zaburzenia psychotyczne spowodowane "nieprawidłowym rozwojem płodu skazanego na śmierć" i zarekomendowali terminację ciąży.

Szpital przytacza fragment opinii OI i podsumowuje: "Czyli krótko mówiąc, zdaniem Ordo Iuris depresja nie jest zagrożeniem dla życia i zdrowia kobiety". Są to zresztą nie tyle słowa dyrektora, a streszczenie opinii wykonane przez serwis politykazdrowotna.com w artykule "Aborcja stała się praktycznie niedopuszczalna w Polsce".

Kamila Ferenc z Federacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny wyjaśniała, że dyrektor placówki powołał się na zapisy Kodeksu karnego, które uchylono 25 lat temu i przekonuje, że - aby wykonać aborcję - musi wystąpić "poważne" (słowo podkreślone) zagrożenia zdrowia lub życia, choć nic takiego nie ma w przepisach. Zwraca też uwagę, że dyrektor pisze o depresji, choć psychiatrzy zdiagnozowali zaburzenia psychotyczne.

Jak podaje teraz na Twitterze Ferenc, 26-latka trafiła pod opiekę innego szpitala. "W sprawie pacjentki z Białegostoku, której odmówiono aborcji, uspokajam: jako Federa znalazłyśmy jej już lepszy szpital w Polsce, jutro pacjentka dostanie taką opiekę, na jaką zasługuje. Chociaż teraz to rzadkość, to wciąż profesjonalna i empatyczna pomoc jest możliwa" - napisała prawniczka. 

Federacja Na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny koordynuje działania pomocowe dla osób potrzebujących aborcji. - Ścieżka z zaświadczeniami od psychiatrów działa - ale rzeczywiście, potrzebna jest pomoc organizacji. Warto zwrócić się do nas, do Federacji. My na co dzień koordynujemy pomoc i kontaktujemy pacjentki z lekarzami, którzy oceniają, jak kontynuowanie ciąży z nieodwracalnymi wadami płodu wpływa na jej zdrowie psychiczne. I wskazujemy szpitale, które respektują zaświadczenia - mówiła w rozmowie z Gazeta.pl prawniczka Federacji, Kamila Ferenc (kontakt z Federacją Na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny: federacja@federa.org.pl, tel. 22 635 93 95/92).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.