Górale nagle zaczęli się szczepić. Powodem jest nie tylko strach przed zakażeniem COVID-19

Mieszkańcy Podhala, do tej pory wyjątkowo odporni na argumenty o pozytywnych skutkach szczepienia na COVID-19, nagle zmienili zdanie. Coraz więcej osób chce się zaszczepić, najwięcej jest chętnych na pierwszą dawkę preparatu. Może to być efekt... obowiązkowych szczepień wprowadzanych w Niemczech i Austrii. Wielu górali pracuje w tych krajach – informuje zakopiańska "Gazeta Wyborcza".

Mieszkańcy Podhala coraz częściej zgłaszają się na szczepienie przeciwko COVID-19 (zdj. ilustracyjne)Haris Mm / Shutterstock
Mieszkańcy Podhala coraz częściej zgłaszają się na szczepienie przeciwko COVID-19 (zdj. ilustracyjne)
  • Na Podhalu szczepienia przeciwko COVID-19 szły do tej pory słabo, a powiaty zakopiański i nowotarski należały do najsłabiej wyszczepionych w Polsce
  • Od kilku dni sytuacja zaczęła się zmieniać. Do punktów medycznych w Zakopanem i Nowym Targu zgłasza się coraz więcej chętnych na pierwszą dawkę szczepienia. Wiele osób przyjmuje też trzecią, przypominającą dawkę
  • Powodem jest strach przed zakażeniem, ale nie tylko. Wielu mieszkańców Podhala pracuje lub zamierza zacząć pracę w Niemczech lub Austrii, gdzie wkrótce zacznie obowiązywać nakaz szczepienia na COVID-19. W tej sytuacji sporo osób mogło zmienić swoje antyszczepionkowe nastawienie
  • Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onetu
reklama

Gminy na Podhalu należą wciąż do najsłabiej wyszczepionych w Polsce. Na szarym końcu listy znajdują się m.in.: Czarny Dunajec (22 proc. zaszczepionych), Biały Dunajec (24 proc.), Szaflary (24,3 proc.), Lipnica Wielka (27,2 proc.), Poronin (28,3 proc.) oraz Jabłonka (28,4 proc.). W żadnej gminie powiatu tatrzańskiego i nowotarskiego odsetek zaszczepionych na COVID-19 nie przekroczył 50 proc. Jednak ten negatywny trend zaczyna się stopniowo odwracać. Pracownicy placówek medycznych na Podhalu informują o rosnącej liczbie chętnych na szczepionki. Tak jest m.in. w Zakopanem i w Nowym Targu.

Dalszy ciąg tekstu pod materiałem wideo

Dalszy ciąg materiału pod wideo

"Zaczynamy się rozkręcać"

Zdaniem lekarzy głównym powodem jest strach przed zachorowaniem.

- Sytuacja wygląda zdecydowanie lepiej, zaczynamy się rozkręcać dość intensywnie. Pacjenci z dużym zainteresowaniem zaczynają się szczepić, zwłaszcza że to, co dzieje się dookoła, nie napawa optymizmem. Strach zaczyna im w oczy zaglądać – powiedział "Gazecie Wyborczej" dr Jerzy Toczek ze szpitala powiatowego w Zakopanem.

Według szacunków ok. 20-25 proc. górali pojawiających się w punktach medycznych przyjmuje szczepionkę po raz pierwszy. To oznacza ok. 400-500 osób tygodniowo w Zakopanem, podczas gdy do niedawna było to średnio 100 osób. W Nowym Targu dziennie dawkę przyjmuje od 100 do nawet 160 osób. I chociaż – jak informuje "GW" Marta Świetlik, koordynator akcji szczepień z ramienia Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego w Nowym Targu, trudno to nazwać szturmem na szczepionki, to jednak zainteresowanie jest znacznie większe.

Nie zaszczepią się — nie pojadą do pracy na Zachód

Co spowodowało nagły przypływ chęci zaszczepienia się wśród górali? Z jednej strony, jak twierdzą cytowani przez "Gazetę Wyborczą" lekarze, na pewno jest to rosnący strach przed zachorowaniem, ciężkim przebiegiem choroby i śmiercią. Bądź co bądź na wielu ludziach doniesienia o liczbie zgonów robią wrażenie. Z drugiej – najprawdopodobniej swoje zrobiły informacje o restrykcjach wprowadzonych w Niemczech i Austrii, a przede wszystkim decyzje o obowiązkowych szczepieniach, które wkrótce zaczną tam obowiązywać. A to decyzje zaledwie sprzed kilku dni.

reklama

Znaczna część mieszkańców Podhala — w szczególności pow. nowotarskiego — to osoby pracujące w Wiedniu, Dortmundzie, Monachium czy w okolicach Amsterdamu — informuje "Gazeta Wyborcza". Może to być nawet kilkadziesiąt tysięcy osób. Jeśli chcą nadal tam pracować, muszą uzyskać unijny certyfikat covidowy.

Wzmożonej akcji szczepień wśród górali lekarze spodziewają się również w ciągu najbliższych tygodni. W związku z tym np. szpital w Nowym Targu wkrótce będzie mógł szczepić przez pięć dni w tygodniu, a nie przez trzy, jak do tej pory. Medycy z Podhala zaopatrują się też w większą liczbę dawek szczepionki, by móc oferować nadwyżki chętnym pojawiającym się "z marszu".

(BM)

Źródło: "Gazeta Wyborcza"

Cieszymy się, że jesteś z nami. Zapisz się na newsletter Onetu, aby otrzymywać od nas najbardziej wartościowe treści

reklama
reklama

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Subskrybuj Onet Premium. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Data utworzenia: 5 grudnia 2021, 09:59
reklama
Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie znajdziecie tutaj.