Nie tylko „szklany sufit”. Kobiety mierzą się też z „lepką podłogą”, „syndromem cieknącej rury”, czy „efektem Matyldy”

Nie tylko „szklany sufit”. Kobiety mierzą się też z „lepką podłogą”, „syndromem cieknącej rury”, czy „efektem Matyldy”

Kobiety wciąż napotykają przeszkody w awansie
Kobiety wciąż napotykają przeszkody w awansie Źródło:Shutterstock / Hyejin Kang
Współcześnie istnieje szeroka mozaika stereotypów kulturowo-społecznych, wiele nieuświadomionych założeń, które bezwiednie przyjmowane są na temat płci. Sprecyzowane i nazwane konkretne określenia wskazuje się jako bariery stojące na drodze rozwoju zawodowego kobiet.

Najstarszą i najbardziej znaną metaforą odzwierciedlającą sytuację kobiet jest „szklany sufit” (glass ceiling), sygnalizujący widoczność awansu, który pozornie tylko wydaje się osiągalny. Termin ten oznacza trudne do sprecyzowania, niewidzialne przeszkody i utrudnienia stojące przed kobietami podejmującymi starania o rozwój zawodowy, czyli osiągnięcie wyższego stanowiska kierowniczego w firmie.

W praktyce przez szklany sufit kobiety jedynie mogą obserwować piętra władzy, praktycznie dla nich niedostępne.

Syndrom królowej pszczół

Co ciekawe, jeszcze do niedawna szklany sufit był często postrzegany jako utrwalany przez kobiety, które zajmują wysokie stanowiska w biznesie i polityce – w stosunku do innych kobiet. Ekstremalna forma szklanego sufitu definiowana jest jako syndrom królowej pszczół.

Źródło: Wprost