Kup subskrypcję
Zaloguj się

Adam Glapiński wysłał list do Donalda Tuska. NBP potwierdza

Narodowy Bank Polski w odpowiedzi na pytania Business Insidera potwierdził wysłanie przez prezesa banku centralnego listu do premiera Donalda Tuska. Taki ruch zapowiedział w rozmowie z "Financial Times" dzień przed złożeniem w Sejmie wniosku o postawienie go przed Trybunałem Stanu.

Adam Glapiński wysłał list do premiera Donalda Tuska
Adam Glapiński wysłał list do premiera Donalda Tuska | Foto: Piotr Molecki/Jacek Dominski/REPORTER / East News

"W odpowiedzi na korespondencję pragniemy poinformować, że list do premiera Donalda Tuska został wysłany" — napisało w odpowiedzi na pytania Business Insider Polska biuro prasowe NBP. Bank centralny nie ujawnił jednak, co znalazło się w piśmie do szefa rządu.

Adam Glapiński chce rozejmu

Taki ruch prezes Narodowego Banku Polskiego zapowiedział w rozmowie z "Financial Times" opublikowanej w poniedziałek 25 marca, czyli dzień przed złożeniem wniosku o rozpoczęcie procedury pociągnięcia szefa banku centralnego do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu.

— Rozumiem, że dla Tuska najłatwiejszym sposobem zarządzania kampanią było oskarżenie rządu i banku centralnego o spowodowanie inflacji, ponieważ była ona tak wysoka. Ale jesteśmy już po wyborach. Czas z tym skończyć. Mamy wspólne problemy — tłumaczył w rozmowie z "Financial Times" prezes NBP.

Zobacz też: Adam Glapiński proponuje premierowi "rozejm". "Wyślę list do pana Tuska"

— Mam nadzieję, że pan Tusk zmieni zdanie. On nie jest ekonomistą. Inflacja zbliża się do celu. Wyślę list do pana Tuska, aby powiedzieć, że jest tak wiele nieporozumień i tak wiele złych słów, które padły z obu stron, że myślę, że nadszedł czas, aby się spotkać i porozmawiać — dodał prezes NBP, odpierając równocześnie zarzuty o to, że za jego kadencji RPP i bank centralny były zaangażowanie polityczne po jednej ze stron.

Wniosek o Trybunał Stanu dla Adama Glapińskiego

Politycy nie czekali jednak na list prezesa NBP do premiera i podpisany przez 191 posłów koalicji rządzącej wniosek o postawienie Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu został złożony w Sejmie we wtorek 26 marca. Znalazło się w nim osiem zarzutów.

Wniosek zostanie skierowany Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej (KOK). Musi on spełniać warunki wymagane przez Kodeks postępowania karnego w stosunku do aktu oskarżenia, a więc przedstawiać zarzuty i dowody pokazujące złamanie konkretnych przepisów konstytucji czy ustaw. Jeśli wniosek spełnia wszystkie wymogi, KOK wszczyna postępowanie, przesyła niezwłocznie Adamowi Glapińskiemu odpis wstępnego wniosku.

Zobacz też: Reakcja zarządu NBP na wniosek o Trybunał dla prezesa. Adam Glapiński się nie pojawił

Glapiński ma następnie 30 dni na złożenie pisemnych wyjaśnień. Potem komisja działać podobnie nieco jak komisje śledcze. Będzie analizować dokumenty, przesłuchiwać świadków. Prawdopodobnie wszystko będzie odbywać się za zamkniętymi drzwiami. Zdaniem autorów wniosku, wszystko powinno potrwać nie dłużej niż rok.

Na koniec komisja musi przedstawić Sejmowi sprawozdanie z prac wraz z wnioskiem o pociągnięcie do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu lub o umorzenie postępowania.

Komisja więc ustala czy działania podjęte przez Adama Glapińskiego w związku z byciem prezesem naruszają konstytucję lub ustawy, a jeśli tak Sejm głosuje nad uchwałą o pociągnięciu go do odpowiedzialności przed TS.

Sejm podejmuje bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Gdyby więc głosowało 460 posłów, za musi zagłosować 231. Tyle głosów ma rządząca koalicja.

W teorii przegłosowanie takiej uchwały powinno zawieszać prezesa NBP automatycznie. Ale Trybunał Konstytucyjny pod kierownictwem Julii Przyłębskiej stwierdził niedawno niekonstytucyjność poszczególnych przepisów. Nie wiadomo więc, jak w tym świetle zachowa się koalicja rządząca.