Obserwuj w Google News

Kamiński nie stawił się przed komisją, wybuchła awantura. Posiedzenie zamknięte chwilę po starcie

3 min. czytania
18.04.2024 11:04
Zareaguj Reakcja

Posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. wyjaśnienia afery wizowej zostało zamknięte. Tak zdecydował przewodniczący Michał Szczerba po tym, jak na przesłuchanie nie stawił się były poseł i były szef MSWiA Mariusz Kamiński.

Afera wizowa
fot. YouTube/Sejm RP (screen)

W czwartek po godz. 10 rozpoczęło się posiedzenie komisji śledczej ds.  afery wizowej. Nie stawił się na nie były poseł i były szef MSWiA Mariusz Kamiński, którego na tę samą godzinę wezwała prokuratura.

Afera wizowa może pogrążyć polityków. O co chodzi w jednej z największych afer ostatnich lat?

Szef komisji Michał Szczerba przekazał, że Kamiński otrzyma kolejne wezwanie przed komisję na poniedziałek 22 kwietnia. Jednocześnie Szczerba poinformował, że z powodu nieobecności polityka PiS posiedzenie komisji zostało zamknięte.

Szczerba o Kamińskim: absolutne unikanie sprawiedliwości

W rozmowie z dziennikarzami Szczerba poinformował, że pomimo otrzymania 10 kwietnia wezwania do stawienia się przed komisją, Kamiński tego wezwania nie odebrał. - Skorzystałem z możliwości wręczenia tego wezwania przez Prokuratora Generalnego za pośrednictwem policji - przyznał.

Redakcja poleca

- Mariusz Kamiński nie tylko przez ostatnie 8 dni unikał listonosza, Poczty Polskiej i awizowane wezwanie nie jest odebrane. Przez ostatnie 8 dni unikał funkcjonariuszy policji. Dwie komendy rejonowe policji w Warszawie próbowały dostarczyć zawiadomienie panu Mariuszowi Kamińskiemu pod wszystkimi znanymi komisji i prokuraturze adresami - tłumaczył poseł Koalicji Obywatelskiej.

Oglądaj

Określi postawę Kamińskiego jako "absolutne unikanie sprawiedliwości". - Brak odbioru wezwania w sposób zaplanowany przy użyciu funkcjonariuszy policji uważam za działanie destrukcyjne. Jest to lekceważenie państwa - ocenił.

Awantura na komisji. "Cyrk za pieniądze, by pognębić uczciwego człowieka"

Zanim zamknięto posiedzenie, w jego trakcie doszło do awantury między Szczerbą a członkiem komisji Piotrem Kaletą, któremu przewodniczący kilkukrotnie wyłączał mikrofon. Poseł PiS pytał, czy do szefa komisji dotarła informacja o powodach nieobecności Kamińskiego.

Szczerba: - Odbieram panu głos i przywołuje pana do porządku.

Kaleta: - Wypowiadał się pan w imieniu komisji, a nie w moim.

Szczerba: - W przypadku ponownego utrudniania i zakłócania porządku obrad zostanie pan wykluczony.

Kaleta: - Ale to pan utrudnia pracę. Na ten temat wydał pan oświadczenie w swoim imieniu, z którym ja się nie utożsamiam. Proszę państwa, żyjemy w XXI wieku... Pytanie do naszych doradców, czy w kwestii prac komisji ważniejsze jest odebranie wezwania? To jest kpina!

Wówczas do dyskusji włączył się inny z członków komisji, także reprezentujący PiS, Daniel Milewski. - Pan straszy teraz pracowników sekretariatu? Czy pan jest poważny? - pytał Szczerbę. Z kolei Kaleta przekonywał, że Szczerba "urządza sobie cyrk, żeby pognębić uczciwego człowieka jakim jest poseł, były minister Mariusz Kamiński".

Kamiński w prokuraturze. "Zgłoszę się na posiedzenie komisji"

Kamiński w tym samym czasie stawił się w prokuraturze, gdzie odczytano mu "zarzut udziału w głosowaniach oraz w komisji sejmowej 28 grudnia i w głosowaniach 21 grudnia". - Pani prokurator zarzuty odczytała, natomiast ja odmówiłem udziału w jakichkolwiek czynnościach, jedynie wygłosiłem oświadczenie i jedyny podpis, jaki złożyłem, to pod tym oświadczeniem - powiedział.

Poinformował ponadto, że prokurator wręczyła mu też "zaproszenie na posiedzenie poniedziałkowe komisji śledczej do spraw wizowych". - Oczywiście, zgłoszę się na posiedzenie komisji, to jest moim celem. Bardzo się cieszę, że będę mógł opinii publicznej w poniedziałek przedstawić istotne fakty związane ze sprawą, którą zajmuje się komisja śledcza - oznajmił polityk.

Źródło: Radio ZET/PAP

Nie przegap