Paulina Antoniak
Paulina Antoniak| 

Rosną obawy Polaków przed bezrobociem. Urzędy pracy alarmują o zwolnieniach

319

Jak wynika z najnowszych danych GUS, Polacy coraz bardziej obawiają się bezrobocia. Urzędy pracy informują o masowych zwolnieniach, lecz sytuacja na rynku pracy jest lepsza niż przed rokiem i przedstawia się dosyć stabilnie. Z czego zatem wynikają obawy społeczeństwa?

Rosną obawy Polaków przed bezrobociem. Urzędy pracy alarmują o zwolnieniach
Rosną obawy Polaków przed bezrobociem (money.pl, Rafał Parczewski)

Sytuacja na rynku pracy jest określana przez ekonomistów jako stabilna. Stopa bezrobocia rejestrowanego wynosiła pod koniec roku 5 proc. Jest to najniższy wynik od ponad 30 lat.

Jednak z danych GUS na temat koniunktury konsumenckiej wynika, że 22,07 proc. Polaków obawia się, że poziom bezrobocia w Polsce nieznacznie wzrośnie. Jest to najwyższy wynik od maja 2023 roku i trzeci miesiąc z rzędu, gdy wskaźnik wzrasta. Z czego może to wynikać?

Znaczny wpływ mogą mieć alarmujące sygnały napływające z urzędów pracy oraz ogólna narracja w mediach, a także opinie części ekspertów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Wraca rynek pracownika? Sedlak: Nadmiar osób niewykwalifikowanych

Polacy obawiają się bezrobocia. Z czego to wynika?

Dane z 12 wojewódzkich urzędów pracy wskazują, że w I kwartalne tego roku ponad 90 przedsiębiorstw zgłosiło zamiar przeprowadzenia zwolnień. Problem dotyczy aż około 8 tysięcy pracowników.

Dziennikarz ekonomiczny Mikołaj Fidziński zamieścił na portalu X wpis, w którym wyjaśnia, z czego mogą wynikać obawy Polaków przed bezrobociem. Wskazał na komunikaty, które pojawiają się w przestrzeni publicznej mogące nasilać ogólny niepokój w społeczeństwie.

Cały czas nie mówimy o dużych, masowych zwolnieniach w skali całej gospodarki. Oczywiście nie oznacza to absolutnie, że zjawisko należy bagatelizować: utrata pracy często jest ludzkim dramatem. Niemniej, jeśli chodzi o zwolnienia grupowe, to mówimy o 30,6 tys. pracowników zadeklarowanych w 2023 r. Ale gdyby porównać te 8 tys. pracowników zadeklarowanych do zwolnień grupowych w pierwszym kwartale br. oraz niecałe 31 tys. w 2023 r. z łączną liczbą osób pracujących w polskiej gospodarce (ponad 17 mln), to widać, że nie mówimy o jakiejś katastrofalnej skali. 30,6 tys. pracowników zgłoszonych do zwolnień grupowych w 2023 r. to też mniej niż w latach 2019-2021
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić