W koalicji coraz więcej głosów za CPK. Donald Tusk nie będzie miał wyjścia?

Premier Donald Tusk nie będzie miał wyjścia i będzie musiał dać zielone światło dla budowy CPK? Coraz więcej na to wskazuje - i mowa tu nie tylko o społecznym poparciu dla budowy nowego centralnego portu lotniczego wraz z towarzyszącą infrastrukturą kolejową. "Na stronę CPK" przechodzą kolejni politycy koalicji. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia powiedział, że zmienił swój pogląd w tej sprawie, Lewica organizuje konferencję, na której oficjalnie poprze CPK. Pełnomocnik rządu ds. CPK Maciej Lasek zapewnia zaś, że jego nadrzędnym celem jest racjonalizacja projektu, a nie jego zamknięcie.

- Myślę, że to już jest kwestia tygodni, kiedy decyzja musi zostać podjęta, dlatego, że takie wahanie się w tę i we w tę nie służy projektowi i nie służy publicznemu zrozumieniu, do czego zmierzamy z bardzo ważnym dla ludzi projektem inwestycyjnym, a że on jest ważny dla ludzi - to jest oczywiste - tak na antenie TVN24 w czwartek wieczorem mówiła minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, politycznie związana z Polską 2050.

W koalicji rządzącej wzrasta poparcie dla CPK. KO i premier znajdą się pod presją?

Dariusz Klimczak, minister infrastruktury wywodzący się z PSL - które razem z Polską 2050 współtworzy trzecią drogę - w tej samej stacji, tego samego dnia, zapewniał: - Wszystkich, którzy martwią się o projekt CPK, który jest jedynie elementem polityki transportowej w Polsce, uspokajam: proszę się nie obawiać o ten projekt. Uważam, że powinniśmy budować kolej dużych prędkości, powinniśmy zapewniać możliwości transportowe poprzez wzmacnianie przewoźników, zarówno lotniczych, jak i kolejowych, i powinniśmy w przyszłym roku wbić łopatę pod nowe lotnisko.

Reklama

Klimczak dodał, że czeka, aż CPK formalnie trafi pod nadzór jego resortu, żeby mógł przedstawić opinii publicznej informacje dotyczące "mapy drogowej" dla projektu.

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia, który o projekcie CPK nie mówił kiedyś inaczej niż "pilnowanie łąki w Baranowie", przyznał na konferencji prasowej w Sejmie, że jego pogląd ewoluował. - Byłem zaprzysięgłym przeciwnikiem budowy CPK; uważałem to za projekt megalomański, ale kiedy widzę, jak bardzo ważne jest to aspiracyjnie dla wielu Polaków, żebyśmy takie lotnisko mieli, to weryfikuję swój pogląd. I uważam, że powinniśmy dać tej inwestycji szansę, jeżeli zostanie dobrze przygotowana i dobrze zrobiona.

W piątek 10 maja Lewica organizuje zaś na Polu Mokotowskim konferencję prasową, na której ma wyrazić swoje poparcie dla projektu CPK - pod kilkoma wszakże warunkami. Miejsce konferencji wybrano nieprzypadkowo - na Polu Mokotowskim przed II wojną światową mieściło się warszawskie lotnisko, które z czasem przeniesiono do osady Okęcie, znajdującej się wówczas poza granicami stolicy.

Jak mówi serwisowi money.pl ważny polityk Lewicy, zmiana nastawienia jego partii do CPK to głównie zasługa posłanki Poli Matysiak, która należy do parlamentarnego zespołu "Tak dla rozwoju. CPK - Atom - Porty", a także szefowej klubu parlamentarnego Lewicy Anny Marii Żukowskiej, która również popiera projekt budowy nowego portu centralnego. Źródło money.pl zwraca uwagę, że "okazało się, że dla ludzi (CPK - red.) to nie tylko kwestia gospodarcza, ale także godnościowa", co również miało wpływ na zapatrywania polityków tej formacji na tę inwestycję.

Robert Biedroń, jeden z liderów Nowej Lewicy, mówi w rozmowie z money.pl: - My jako Lewica chcielibyśmy dowiedzieć się od pełnomocnika ds. CPK, w którą stronę sprawy pójdą - albo wóz, albo przewóz. CPK jest potrzebne, bo niweluje różnice w dostępie do transportu publicznego to projekt strategiczny, który wymaga realizacji z korektami. To kwestia dotycząca przyszłości rozwoju Polski.

Biedroń zastrzega jednocześnie, że rozwijając komponent kolejowy, nie można koncentrować się jedynie na dużych miastach, a zwiększyć dostępność do transportu publicznego w Polsce w ogóle.

Maciej Lasek: Pierwsza łopata w połowie 2025 r., nowe lotnisko w 2032 r.

O zmianę optyki w koalicji rządzącej i konkrety ws. budowy CPK był pytany w Polsat News Maciej Lasek, obecny pełnomocnik rządu ds. CPK. Powtórzył on to, co mówi już od jakiegoś czasu - że jego celem jest urealnienie harmonogramu budowy nowego lotniska centralnego i sposobu realizacji projektu.

- 2028 rok (jako termin oddania CPK do użytku - red.) komunikowany przez mojego poprzednika był całkowicie nierealny - powiedział Maciej Lasek w programie "Polityczne Graffiti" Polsat News. - Ja mówię o 2032, to jest prawdopodobieństwo 80 proc. - dodał.

- Rozmawiamy o tym, jak zrobić, żeby ten projekt był z jednej strony skokiem cywilizacyjnym, a z drugiej strony nie zrujnował finansów publicznych - przekonywał Lasek. - Nasi poprzednicy, niestety, podeszli do sprawy w zasadzie bezstresowo. Powiedzieli: budujemy coś największego (...) My dzisiaj urealniamy ten projekt. Przed podjęciem końcowej decyzji nikt nie mówi, że nowa infrastruktura w Polsce nie jest potrzebna, ale jest potrzebna budowa w sposób przemyślany, na miarę aspiracji - podkreślił.

- Ja byłem krytykiem tego pomysłu tylko dlatego, że nie było żadnego dialogu w poprzedniej kadencji (...) Takie podstawowe rzeczy: panowie, pokażcie harmonogram, pokażcie źródła finansowania. Pokażcie, ile będzie to w kolejnych latach kosztowało - tłumaczył Lasek. - My, jak będziemy przedstawiali ten nasz konkretny plan, pokażemy, jak wygląda harmonogram (...) czy mamy zaplanowane finansowanie poszczególnych inwestycji - tak będziemy do tego podchodzić. Oni (poprzednicy - red.) tak tego nie chcieli pokazać, co rodziło bardzo uzasadnione wątpliwości - stwierdził.

Pytany o to, kiedy konkretnie przedstawiony zostanie plan obecnej władzy na CPK, odparł, że uważa, iż nie jest to kwestia miesięcy - a więc do wakacji ten plan powinien ujrzeć światło dzienne.

Jak podkreślił pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego, należy spodziewać się, że "pierwsza łopata powinna być wbita w połowie przyszłego roku".

Maciej Lasek nie chciał jednak jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy premier Donald Tusk dał już zielone światło dla CPK. Powtórzył, że trwają rozmowy mające na celu urealnienie projektu.

Budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego popiera 61,1 proc. Polaków - wynika z najnowszego sondażu IBRiS dla "Wydarzeń" Polsatu. Opcję przeciwną wybrało 21,4 proc. ankietowanych.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »